Wiktor But: najsłynniejszy handlarz bronią został skazany na 25 lat więzienia

11.04.2012. „Handlarz śmiercią”, „listonosz śmierci”, „pan życia i śmierci”. Te wszystkie określenia opisują jednego człowieka. Wiktor But został skazany 4 kwietnia 2012 w nowojorskim sądzie na 25 lat więzienia i 15 mln. dolarów grzywny. Linia obrony sławnego Rosjanina się nie sprawdziła. Wiktor But bez wątpienia jest winny zarzucanych mu czynów i nie tylko ich, mimo to trudno oprzeć się wrażeniu, że wyrok ma charakter polityczny.

 

Wiktor But może nie był największym, ale za to najsłynniejszym handlarzem bronią. To o nim Nicolas Cage nakręcił film „Pan życia i śmierci”. Stał się on swoistym celebrytą i wydaje się, że to go zgubiło.

 

W świecie uzbrojenie przechodzi z rąk do rąk, często poprzez wielu pośredników. Korzystają na tym przemysły zbrojeniowe z wielu krajów świata, nie tylko z Rosji, Chin czy Białorusi, ale też USA, Francji czy Polski. But wyspecjalizował się w dostarczaniu taniej broni ręcznej i lekkiej (głównie karabinków maszynowych typu kałasznikow i ręcznych granatników przeciwpancernych typu RPG). Posiadające znakomitą renomę w krajach objętych konfliktami zbrojnymi kałasznikowy i inne rodzaje broni post-radzieckiej, były tuż po rozpadzie ZSRR dodatkowo bardzo tanie i łatwe do zdobycia. Magazyny były ich pełne, a wojskowi skorumpowani. Jedynym problemem był brak kanałów przerzutowych.

 

I tu wkracza Wiktor But, ze swoją rozrastającą się flotą niewielkich samolotów transportowych, które mogą wylądować niemal na każdym fragmencie płaskiej i ubitej ziemi. But nigdy nie był wojskowym, lecz dzięki swoim talentom językowym pracował jako tłumacz wojskowych pilotów, doradców i dostawców broni z ZSRR. Po upadku imperium wykorzystał znajomości i szybko stworzył flotę samolotów, które latały niemal we wszystkie miejsca Afryki i Azji. Do Rosji woził meble z Ikei i elektronikę z Dubaju, na Bliski Wschód kwiaty z RPA, a do Nigerii mrożone kurczaki. Robił interesy wszędzie, gdzie zauważył, że ceny różniły się kilkukrotnie. Szybko okazało się, że najwięcej pieniędzy można wyciągnąć z handlu bronią.

 

Stephen Braun i Douglas Farah w wydanej 2007 książce o Wiktorze Bucie pisali, że nie było chyba wojny na przełomie wieków, w której nie walczono by bronią dostarczaną przez znanego handlarza. Dostarczał ją do Afganistanu, Angoli, DRK, Liberii, Sierra Leone, Sudanu, Burkina Faso, Somalii, Nigerii, Republiki Środkowoafrykańskiej, Libii, Libanu. Dostarczał obu stronom walk, nie zważając na embargo. Jego niezwykła siatka powiązań sprawiała, że był wykorzystywany również przez kraje zachodnie. W 1994 r. dostarczył spadochroniarzy francuskich do Rwandy, transportował wojska pokojowe ONZ do Somalii, Sierra Leone i Timoru Wschodniego. Był jak strażak-podpalacz. Zarabiał dwa razy. Najpierw podsycając konflikt, potem pomagając w jego ugaszeniu.

 

Początkiem końca Buta był 11 września 2001 r. Amerykańskie plany wojny z terroryzmem mogły dla niego oznaczać koniec kariery. Stał się ostrożniejszy i rzadziej opuszczał Rosję, gdzie był chroniony przez kolegów we władzy i wojsku i to pomimo że ONZ wpisało go na listę osób, które nie powinny znaleźć schronienia w państwach członkowskich.

 

Wpadł po prowokacji amerykańskich służb specjalnych urządzonej w 2008 r. w Bangkoku. Agenci CIA podawali się za emisariuszy FARC (partyzantki kolumbijskiej, specjalizującej się w handlu i produkcji kokainy), z którą rząd kolumbijski walczy przy aktywnym udziale Amerykanów. But, zanim został przetransportowany do USA dość długo siedział w areszcie w Tajlandii. Administracji amerykańskiej prawdopodobnie bardziej zależało na schwytaniu handlarza niż rosyjskiej na uwolnieniu go, bo w końcu trafił do więzienia w Nowym Jorku. 2 listopada 2011 r. został uznany winnym zarzucanych mu czynów, a 4 kwietnia 2012 r. ustalona została wysokość kary.

 

Wiktor But miał znajomości na całym świecie. Liczba polityków i przywódców którym pomógł była co najmniej tak długa, jak tych, którym nastąpił na odcisk. Jego obrona próbowała udowodnić, że akurat tych czynów, które są mu zarzucane nie popełnił. Okazała się jednak nieskuteczna. Wiktor But został skazany na 25 lat więzienia. Tylko nie wiadomo do końca z jakiego powodu. Czy ważniejsza była jego wina, determinacja amerykańskich prokuratorów, czy strach amerykańskiej administracji przed wypłynięciem trupa z szafy? 

 

Na podstawie: wikipedia.org, gazeta.pl, polskieradio.pl

 

Zdjęcie za

wikipedia.org

 

 

Borys Bińkowski