31.10.2015 W ostatnich tygodniach masowe grupy i partie opozycyjne nawoływały do zbudowania koalicji, która wyłoniłaby kandydata w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Sojusz Demokratyczny chciał utworzyć kandydata konsensusu. Niestety planów nie udało się wcielić w życie.
Społeczeństwo Ugandy dzieli się na trzy kategorie zwolenników ugrupowań opozycyjnych, partii rządzącej oraz obserwatorów życia politycznego. Stanowiska te odzwierciedlają trzy kategorie myślenia o polityce i obserwacji życia politycznego. Niektórzy obawiali się załamania sojuszu. Inni twierdzili, że to tylko kwestia czasu, a jeszcze inni że tylko cud byłby wstanie temu zapobiec.
Zwolennicy ugrupowań opozycyjnych, których pokonała partia rządząca twierdzili, że to podział w opozycji doprowadził do ich upadku. Tylko jedność prowadząca do koalicji opozycyjnej może przynieść zwycięstwo nad obecnym rządem. Z kolei druga grupa jaką stanowią zwolennicy partii rządzącej są przeciwnikami zjednoczenia opozycji. Trzecią kategorię stanowią obserwatorzy życia politycznego w Ugandzie. To duża liczba mieszkańców miast klasy średniej. Nie należą do żadnej partii politycznej, zazwyczaj pozostają bierni w swych działaniach i nie uczestniczą w wyborach. W obecnej sytuacji, nie wierzą, że ich głos może coś zmienić. Są przekonani, że partia rządząca bez względu na wszystko utrzyma się przy władzy. Żyją nadzieją powstania "normalnej polityki" czyli wolnych i uczciwych wyborów.
Idea "normalnej polityki" coraz częściej stanowi podstawę w tworzeniu i jednoczeniu partii opozycyjnych. Niestety w trakcie kampanii partie opozycyjne nie są w stanie uzgodnić wspólnego programu i zjednoczyć siły przeciwko partii rządzącej. Niektórzy członkowie TDA (The Democratic Aliance) twierdzą, że sojusz dwóch kandydatów byłego premiera - Johna Patricka Amama Mbabazi i wieloletniego opozycjonisty prezydenta, emerytowanego pułkownika - Kizza Besigye może stanowić skuteczną opozycję wobec Museveniego. Ważnym jest to jak brak porozumienia w sprawie kandydata wpłynie na morale zwolenników opozycji. Rozczarowanie i frustracja mogą osłabić chęć uczestnictwa w wyborach. Zatem upadek TDA może otworzyć drogę do zwycięstwa obecnej partii rządzącej.
Istnieje wiele przesłanek świadczących o tym, że wybory wygra Museveni. Po pierwsze dziesiątki tysięcy urzędników wybieranych na wsiach posiada większą obecność w każdej części kraju, niż jakakolwiek inna partia polityczna. To oni zapewniają duży poziom wsparcia dla prezydenta. Po drugie partia Museveniego - NRM ( National Resistance Movement) dysponuje dużymi środkami na wsparcie logistyczne. Co więcej to media kreują rzeczywistość polityczną i wpływają na jej postrzeganie przez społeczeństwo. Jeśli partia typu NRM dysponuje dużymi zasobami finansowymi to poprzez przekaz medialny (telewizja, radio, gazety, ulotki) jest wstanie wywrzeć większy wpływ na społeczeństwo. Pozostałe pojedyncze organizacje polityczne nie są w stanie zebrać niezbędnych środków na podobną skalę co NRM, a co się z tym wiąże skutecznie informować społeczeństwo o swych dokonaniach czy wizji przyszłości. Korupcja, brak jedności opozycji, przewaga partii rządzącej powodują, że miejscowa ludność traci wiarę w siłę przebicia małych partii i głosuje na większe lub rezygnuje z udziału w wyborach.
Na podstawie: allafrica.com; nrm.ug
Zdjęcie za: commons wikimedia.org
Wioleta Gierszewska