Sudan Południowy: Nowy program demobilizacji dla żołnierzy szansą na odbudowę gospodarki?

Sudan Południowy: Nowy program demobilizacji dla żołnierzy szansą na odbudowę gospodarki?

14.10.2013. Sudan Południowy stanął przed trudnym zadaniem powtórnego przystosowania do życia w społeczeństwie rozbrojonych żołnierzy Ludowej Armii Wyzwolenia Sudanu (SPLA). Rząd rozpoczął program szkoleń dla byłych żołnierzy, których celem jest nie tylko przystosowanie ich do życia w cywilu, ale również odbudowa zniszczonej wojną gospodarki.

 

Gospodarka Sudanu Południowego oparta jest przede wszystkim na pracy obcokrajowców, w kraju brakuje specjalistów w kluczowych dziedzinach. Głównym założeniem programu stało się więc przysposobienie do życia w nowych warunkach oraz szkolenie zawodowe byłych żołnierzy oraz żołnierek. Obecnie, prace w budownictwie, hydraulice czy stolarce są wykonywane przede wszystkim przez Kenijczyków i Ugandyjczyków, którzy oskarżani są o odbieranie Sudańczykom miejsc pracy. Dodatkowo w większości nie płacą oni podatków, co oznacza brak wymiernych korzyści dla budżetu. Przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi jednak przede wszystkim w braku lokalnych specjalistów. W odpowiedzi na ten problem, władze zdecydowały się na przeszkolenie 290 osób, które należały do SPLA i ukończyły z sukcesem Narodowy Program Rozbrojenia, Demobilizacji, Reintegracji (DDR) prowadzony przez Narodową Komisję ds. Rozbrojenia, Demobilizacji oraz Reintegracji.

 

Jak pokazują dotychczasowe doświadczenia byłych żołnierzy program jest daleki od ideału, zaś samo ukończenie go nie gwarantuje zatrudnienia. Brakuje bowiem miejsc pracy, nie wszyscy chcą też zatrudniać byłych członków SPLA. Co podkreślają sami zainteresowani, często przegrywają oni również rywalizację z imigrantami z Kenii czy Ugandy.

 

Jedną z takich osób jest Lual Nhial Mangong, który po rozbrojeniu zdecydował się na trzymiesięczny kurs rolniczy. Po 20 latach służby w SPLA Mangong służąc w stopniu sierżanta zarabiał 245 dolarów miesięcznie, obecnie zajmuję się uprawą 8 hektarów ziemi. Podstawowym problemem jest wciąż niestabilna sytuacja w państwie oraz brak perspektyw nie tylko dla zdemobilizowanych żołnierzy, ale przede wszystkim młodych ludzi. „Nie będę tęsknić za wojną, bo nie można tęsknić za wojną, ale ludzie jedzą i potrzebują żywności” – podkreśla Lual Nhial Mangong. O ile jednak Mangongowi udało się założyć własną farmę to wielu Sudańczyków, którzy ukończyli program DDR jest zmuszonych do rezygnacji ze swoich planów. Dla wielu  byłych członków SPLA życie zmieniło się diametralnie. Obawiają się oni nie tylko o swoją przyszłość, ale również o bezpieczeństwo. Jak podkreśla Marill Mado: „Moje życie się zmieniło, jestem zmuszony do pozostania w mieście, nie mogę zająć się uprawą roli, ponieważ obawiam się rabunków i ataków, a nie mam już możliwości się bronić".

 

Na podstawie: irinnews.com, goss-online.org

Zdjęcie za: commons.wikimedia.org

 

Marta Antosz