25.09.2013. Kuriozalny zarzut usłyszała w minionym tygodniu pewna Sudanka, która stanęła przed państwowym sądem za to, że nie chciała zakryć swoich włosów. Młodą kobietę oskarżono o brak moralności. Jej sprawą sąd zajmie się 4 listopada po rozpatrzeniu skargi wniesionej ponownie przez adwokata oskarżonej.
Bohaterką całej sprawy jest 35-letnia Amira Osman Hamed, która zadeklarowała, że może ponieść karę chłosty, ale zamierza bronić w ten sposób praw kobiet do swobodnego decydowania o swoim nakryciu głowy. Obrońcy domagają się uniewinnienia kobiety. W jej obronie stanęli też aktywiści broniący praw obywatelskich, którzy domagają się zmiany przepisów dotyczących moralności. Jak przyznaje pokrzywdzona rząd chce w ten sposób doprowadzić do sytuacji jaka panuje w Afganistanie, w którym wobec kobiet stosowana jest przemoc, a ich prawa nie są w ogóle respektowane.
Sudanka opowiedziała w jednym z wywiadów o tym przykrym incydencie, który spotkał ją niedaleko stolicy kraju, kiedy to odwiedzała siedzibę rządu. Policjant patrolujący budynek rządowy zwrócił jej ostro uwagę za brak nakrycia głowy. „Prawo w Sudanie sprawia, że kobiety postrzega się tutaj jako przestępców a nie ofiary” – przyznała w wywiadzie. Należy więc zmienić obowiązujące przepisy, gdyż godzą one w podstawowe prawa obywatelskie.
Podobny incydent miał już miejsce kilka lat temu, kiedy pewnej kobiecie wymierzono grzywnę za założenie spodni. Skazano ją na więzienie, ale zwolniono po 24 godzinach po wpłaceniu kaucji przez Sudańską Unię Dziennikarzy. Za nieposłuszeństwo i brak odpowiedniego stroju w krajach islamskich kobiety zostają zwykle skazywane na kary chłosty.
Na podstawie: news24.com/africa
Zdjęcie: baza PCSA
Monika Grzybowska
Sudan: Kobieta skazana za brak nakrycia głowy
