29.05.2012. Somaliland, część upadłej Somalii i nieuznane przez nikogo na świecie samozwańcze państwo, które niedawno obchodziło dwudziestą pierwszą rocznicę deklaracji niepodległości, ma aż nazbyt sprawnie działający aparat sądownictwa wojskowego. Tym bardziej, że skazuje on również cywili.
Wyrok dotyczył 28 osób, z czego trzech mężczyzn zostało uniewinnionych, pięciu nieletnich dostało dożywocie, a na aż siedemnastu dorosłych (w wieku 18-20 lat) ma być wykonana kara śmierci. Proces trzech osób został odroczony ze względu na odniesione przez nich rany. Sąd w Hargaisie wydał wyrok zaledwie jeden dzień po zamieszkach dotyczących dysputy nad własnością przejętej przez rząd ziemii. Grupa mężczyzn należących do tego samego klanu zaatakowała jednostkę wojskową twierdząc, iż została zbudowana na terenie, który był ich własnością od pokoleń. Zginęło 7 osób, w tym trzech wojskowych i jedna kobieta w ciąży. Przewodniczący sędzia, Yusuf Farah, powiedział BBC - "Oskarżeni przyznali się do ataku na wojsko Somalilandu, a czyn ten niesie za sobą ustawową karę śmierci". Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami, co powoduje poważne zaniepokojenie międzynarodowej opinii.
Nikt w Somalilandzie nie pamięta już kiedy ostatni raz kara śmierci została wykonana. Aktywiści podkreślają, że ta sytuacja bardzo osłabiła stosunkowo stabilną sytuację na terenie samozwańczego państwa i negatywnie wpłynęła na jego starania o międzynarodowe uznanie. Somaliland jednostronnie ogłosił niepodległość w 1991 roku po obaleniu dyktatora Mohameda Siada Barre. Od dwudziestu lat może pochwalić się dobrze działającym systemem politycznym, stabilnymi instytuacjami rządowymi, parlamentem z prezydentem na czele i pokojowymi wyborami. Deklaracja niepodległości od Somalii została potwierdzona w 2001 roku w powszechnym referendum.
Dysputy nad własnością terenu są w Somalilandzie powszechne i skomplikowane. Choć życie jest tam raczej wolne od nieustannej przemocy znanej z innych części Rogu Afryki, kraj wciąż nie może uporać się z ogromnym ubóstwem i bezrobociem. Sektor ekonomiczny jest w dużym stopniu ograniczony brakiem międzynarodowego uznania dla państwa. Jeżeli kara śmierci zostanie wykonana, można spodziewać się pogłębienia rozłamów plemiennych w społeczeństwie, a także możliwego odwetu ze strony innych członków klanu, do którego należą skazani. Niektórzy korespondenci widzą w tym zagrożenie dla demokracji Somalilandu (jakikolwiek ma ona charakter), bojąc się powrotu do wojskowych rządów. Czy jest to prawdopodobny scenariusz? Pewne jest tylko, że wyrok nie rozwiąże problemu własności ziemii i jedynie oddali wizję międzynarodowej legitymacji dla Somalilandu.
Na podstawie: allafrica.com, bbc.co.uk, somalilandtimes.net
Zdjęcie za: wikimedia.com
Monika Majka
