22.10.2012. Somalijscy deputowani wyrazili jednogłośne poparcie dla nowego premiera - Abdiego Farah Shirdona, który został desygnowany na to stanowisko 6 października przez urzędującego prezydenta Hassana Sheikh Mohamuda. Shirdon, z zawodu przedsiębiorca, ukończył ekonomię na uniwersytecie w Mogadiszu. Przed założeniem własnej działalności gospodarczej pełnił funkcję polityczną - w czasach urzędowania Siada Barre stał na czele resortu finansów.
Nowy premier zapowiedział, że chciałby stworzyć efektywny rząd, który poradziłby sobie z obecną sytuacją w państwie. Na terenie kraju od ponad 20 lat toczy się wojna domowa. Obecnie większość terytorium znajduje się pod kontrolą powiązanego z Al-Kaidą ugrupowania al-Shaabab. Somalia zajmuje od kilku lat pierwsze miejsce w rankingu państw upadłych (failed states) według amerykańskiego think tanku Fund for Peace. Sytuacja w tym kraju jest dramatyczna, blisko 4 miliony mieszkańców potrzebuje pomocy żywnościowej.
Wybór nowego szefa rządu Somalii jest pozytywnie oceniany przez zagraniczne media i organizacje. Abdi Shirdon nie pochodzi bowiem ze środowiska podziałów klanowych. Po wybuchu wojny domowej wyjechał do Nairobi gdzie poświęcił się pracy w firmie handlowej. Prywatnie jest żonaty Ashą Hagi Elmi, która jest somalijską działaczką na rzecz praw kobiet. Prowadziła m. in. kampanię przeciw obrzezaniu kobiet.
Od obalenia prezydenta Siada Barre w państwie toczy się wojna domowa, której stawką jest przejęcie kontroli nad terytorium Somalii. O pomoc dla somalijskich uchodźców zwróciły się już m. in. kenijskie organizacje humanitarne, które szukają finansowego wsparcia na budowę nowych schronień w obozie w Dadaab znajdującym się przy granicy z Somalią.
Na podstawie: bbc.co.uk, fundforpeace.org, hrw.org
Zdjęcie: baza PCSA
Monika Grzybowska