03.07.2014. Członkowie Al-Shabaab dokonali kolejnej egzekucji w centrum Mogadiszu, zabijając członka parlamentu oraz jego ochroniarza. Ugrupowanie już od jakiegoś czasu ostrzegało przed planowanymi na Ramadan kolejnymi atakami.
Mohamed Mohamud Hayd został ostrzelany w swoim samochodzie w centrum Mogadiszu. On i jego ochroniarz zginęli na miejscu, inny członek parlamentu został ciężko ranny w wyniku wymiany ognia. Jak relacjonował Dahir Amin Jesow (również zasiadający w parlamencie): "Hayd był admirałem w stanie spoczynku oraz ciężko pracującym prawodawcą, który zasiadał w parlamencie od ponad dekady. Jak rozumiem, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, co może okazać się niefortunne w skutkach." Z kolei rzecznik Al-Shabaab, Sheikh Abdiasis abu Musab, zapowiedział, że ugrupowanie zamierza zabijać przedstawicieli parlamentu jednego po drugim. Jak powiedział Reutersowi Musab: "Tzw. prawodawcy są odpowiedzialni za wpuszczenie chrześcijan do naszego kraju. Powinniśmy dalej ich zabijać."
Są to kolejne zamachy dokonane przez ugrupowanie w tym roku. W kwietniu w Mogadiszu organizacja zamordowała dwóch innych członków somalijskiego parlamentu. Na przestrzeni ostatniego roku, wzrosła również aktywność ugrupowania na obszarze Kenii. Co prawda amerykańscy doradcy wojskowi pozostają na terytorium Somalii od 2007 r., ale Waszyngton planuje zwiększyć swoje zaangażowanie w regionie, aby pomóc Somalijczykom w walce z terrorystami.
Na podstawie: reuters.com
Zdjęcie za: commons.wikimedia.org
Marta Antosz
