13.12.2013. Somalijski sąd skazał dziennikarkę, która w wywiadzie powiedziała, że została zgwałcona. Dwóch dziennikarzy, którzy przesłuchiwali pokrzywdzoną i rozpowszechnili nagranie, otrzymało wyrok więzienia. Usłyszeli zarzuty zniesławienia i obrazy instytucji państwowych oraz kłamstwa.
W poniedziałek w sądzie w Mogadiszu odbyła się rozprawa w sprawie dziennikarki, która w wywiadzie zeznała, że została zgwałcona. Przed sądem stanął także dziennikarz przeprowadzający rozmowę z pokrzywdzoną oraz dyrektor radia Shabelle, który rozpowszechnił nagranie w sieci.
Dziennikarze otrzymali wyroki skazujące, będąc według sądu winnymi zniesławienia i obrazy instytucji państwowych. Wobec 19-letniej Fadumo Abdulkadir, wydano wyrok pół roku więzienia w zawieszeniu. Obecnie ma przebywać w areszcie domowym. Sąd orzekł, iż jest winna kłamstwa i zniesławienia. Przeprowadzający z nią wywiad Mohamed Bashir, został skazany na pół roku więzienia, jako winny zniesławienia i fałszywych oskarżeń o gwałt. Natomiast dyrektor radia, Abdimalik Yusuf, na rok więzienia za rzekome przestępstwa przeciwko instytucjom państwowym. Obaj dziennikarze otrzymali możliwość opuszczenia aresztu po wpłaceniu odpowiedniej sumy pieniężnej.
Dziennikarka w wywiadzie powiedziała, że została zgwałcona przez dwóch pracowników państwowego radia w Mogadiszu. Kobieta powiedziała, że jeden ze sprawców zadzwonił do niej z prośbą o pomoc. Miała zostać przez niego zawieziona do domu, w którym dwaj mężczyźni przetrzymywali ją przez całą noc, a następnego ranka dopiero ją wypuścili. Nagranie trafiło do sieci poprzez prywatny podmiot, Shabelle Media Network. Żaden z potencjalnych sprawców nie trafił do aresztu.
Nie jest to pierwszy przypadek procesu, w którym wydano wyrok wobec prawdopodobnej ofiary gwałtu. W lutym w podobnej sytuacji skazano na rok więzienia dziennikarkę oraz przesłuchiwaną ofiarę za przestępstwa przeciwko instytucjom państwowym. Przeprowadzono na niej, uważane za nienaukowe, testy, które nie potwierdziły gwałtu. Dopiero pod naciskiem międzynarodowym i apelacji udało się wypuścić je na wolność.
Przestępstwa na tle seksualnym w Somalii są niezwykle trudnym problemem. Do aktów gwałtu w tym niestabilnym regionie dochodzi bardzo często. ONZ szacuje, iż w pierwszym półroczu tego roku doszło do około 800 zdarzeń na tym tle. Choć władze państwowe oficjalnie mówią, że przemoc wobec kobiet w kulturze somalijskiej jest całkowicie nieakceptowalna, to fakty wydają się temu przeczyć.
Somalijskie kobiety będące ofiarami gwałtu niezwykle rzadko znajdują w sobie siłę, by ujawnić to traumatyczne zdarzenie. W ich kulturze taka osoba jest odrzucana przez resztę społeczności. Przypadki, w których ofiara gwałtu za opowiedzenie swojej historii staje, jako oskarżona, przed sądem, tym bardziej komplikują sytuację kobiet w tym kraju.
Na podstawie: allafrica.com, aljazeera.com, bbc.co.uk, news.com.au, shabelle.net
Zdjęcie za: wikimedia.org
Michał Tul
