Somalia: Parlament zatwierdził nowy rząd

Somalia: Parlament zatwierdził nowy rząd

28.01.2014. Parlament zatwierdził nowy rząd powołany przez premiera, którym w grudniu został Abdiweli Sheikh Ahmed. Priorytetem nowej władzy ma być przede wszystkim zapewnienie stabilności w ogarniętym wewnętrznymi walkami kraju.

 

Parlament federalny w Mogadiszu zatwierdził w ubiegłotygodniowym głosowaniu nowo powołany rząd premiera Abdiwelego Sheikha Ahmeda. W dniu 12 grudnia zastąpił on swojego poprzednika Abdi Faraha Shirdona, którego rząd utracił wotum zaufania dziesięć dni wcześniej. Tak długi okres oczekiwania na powołanie nowej rady ministrów premier uzasadnił przeprowadzaniem czasochłonnych konsultacji z ustawodawcami oraz przedstawicielami instytucji i organizacji pozarządowych.

 

W głosowaniu parlamentarnym powołany gabinet poparło 186 z 233 posłów, 46 było przeciwko, a jeden wstrzymał się od głosowania. Akt ten poprzedziła zagorzała debata, a także przemówienie samego premiera. Oświadczył on, że zamierza powołać armię w sile 28 tys. żołnierzy, w tym ok. 25 tys. żołnierzy wojsk lądowych, 2 tys. miałoby służyć w siłach lotniczych i ok. 1 tys. w straży wybrzeża. Wszystko w celu realizacji priorytetów nowego rządu jakim jest m.in. ustabilizowanie sytuacji w Somalii. Wśród innych celów wymieniono rozwój gospodarczy, utrwalanie politycznego pluralizmu oraz zakończenie sukcesem przeciągających się prac nad uchwaleniem konstytucji.

 

Nowy rząd składa się z 25 ministrów (w tym dwie kobiety), ich zastępców oraz 5 ministrów stanu. Wielu parlamentarzystów w trakcie debaty podkreślało, że to zbytnie rozbudowywanie centralnej administracji (wcześniej w skład rządu wchodziło 10 ministrów). Inni krytykowali także brak wyższego wykształcenia u niektórych szefów resortów, oraz to, że mianowanie otrzymali w wyniku poparcia starszyzny swoich klanów. Problemem wydaje się być także to, że co najmniej 10 z 25 ministrów jest również parlamentarzystami. Somalijska konstytucja nie zabrania łączenia urzędów, dlatego mieli oni możliwość głosowania w sprawie zatwierdzenia własnego gabinetu, jednak w poprzednim rządzie był tylko jeden taki przypadek.

 

Brak minimalnego, wymaganego przez konstytucję wykształcenia członków rządu, nakładanie się kompetencji poszczególnych resortów, czy większe koszty utrzymania tak wielu ministerstw to niewątpliwie wady decyzji premiera Ahmeda, ale na uwagę zasługuje fakt uwzględnienia klanów w tworzeniu struktur administracji państwowej, co, jak udowodniła historia konfliktu somalijskiego, ma niebagatelne znaczenie. Kwestią dyskusyjną pozostaje to, czy już na tym etapie klany powinny mieć dostęp do władzy na tak wysokim szczeblu. Ewentualny sukces nowego gabinetu zależy także od tego, czy nowo desygnowany premier konstruował rząd pod presją klanów czy wykazał się w tej kwestii pewną niezależnością.

 

Na podstawie: sabahionline.com, www.nation.co.ke,

Zdjęcie za: commons.wikimedia.org

 

Marcin Koziński