14.01.2014. Po dwóch dekadach nieobecności, niewielka grupa amerykańskich wojskowych została skierowana do Mogadiszu. Ich zadanie polega na wzmacnianiu działań podejmowanych przez Unię Afrykańską oraz promowaniu pokoju i bezpieczeństwa. Zdaniem przedstawicieli sił USA, obecność komórki kooperacyjnej w Mogadiszu przyczyni się do normalizacji stosunków pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Somalią.
Grupa amerykańskich doradców wojskowych została powołana w październiku 2013 r., a od grudnia 2013 r. przebywa w Mogadiszu. Z założenia, zespół nie będzie liczył więcej niż pięć osób. Jak podkreślają władze USA, chodzi jedynie o udzielenie eksperckiego wsparcia i wzmocnienie sił Unii Afrykańskiej, która prowadzi misję AMISOM na terytorium Somalii.
Siły militarne USA zostały wycofane z Somalii w 1993 r. na rozkaz Billa Clintona. Wojska Task Force Ranger miały za zadanie rozbicie i schwytanie somalijskiego klanu Habar Gidir pod przywództwem Mohameda Farraha Aidida, który był odpowiedzialny m. in. za przechwytywanie dostaw żywności dla Somalii. Amerykańscy żołnierze przeprowadzili wiele udanych akcji, jednak bitwa w Mogadiszu 3 października 1993 r. zakończyła się niepowodzeniem i zestrzeleniem jednego z helikopterów Black Hawk. W czasie akcji rannych zostało 73 amerykańskich żołnierzy a 18 poniosło śmierć.
Na podstawie: alljazeera.com, dailymail.co.uk
Zdjęcie za: wikipedia.com