Sierra Leone: trzecie wybory powszechne od czasu zakończenia wojny domowej

Sierra Leone: trzecie wybory powszechne od czasu zakończenia wojny domowej

23.11.2012. W sobotę, 17 listopada 2012 r. odbyły się trzecie od czasu zakończenia brutalnej wojny domowej wybory prezydenckie w Sierra Leone. Były to zarazem pierwsze wybory przeprowadzone wyłącznie przez Sierra Leone. Po raz pierwszy także w tym samym dniu przeprowadzono wybory parlamentarne i lokalne.

 

W wyborach prezydenckich wzięli udział kandydaci z ośmiu partii politycznych. Na zwycięzcę typowany jest obecnie sprawujący władzę prezydent, 59-letni Ernest Bai Koroma  (wybrany w 2007 r.) z partii All People’s Congress (APC). Jednakże analitycy przewidują, że duże poparcie może uzyskać również były przywódca wojskowy należący obecnie do Sierra Leone People’s Party (SLPP), 48-letni Julius Maada Bio. Wśród kandydatów na prezydenta nie ma nawet jednej kobiety, jest jednak jedna kandydatka na wiceprezydenta – Kadi Sesay z SLPP.

 

Koroma może liczyć na poparcie ludów Temme i Limba z północy kraju, podczas gdy na Bio będzie głosować przede wszystkim lud Mende z południa i wschodu. Według Państwowej Komisji Wyborczej uzyskanie 55% głosów przez któregokolwiek z kandydatów w pierwszej turze wyborów gwarantuje mu zwycięstwo oraz oznacza brak potrzeby przeprowadzenia drugiej tury wyborów. 

 

23 listopada Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła wyniki wyborów prezydenckich. Wygrał Ernest Bai Koroma większością 58,7% głosów. Główny rywal Koromy, Julius Maada Bio uzyskał 37,4% głosów. Frekwencja wyniosła 87,3%. 4,7% oddanych głosów uznano za nieważne. Wyniki wyborów parlamentarnych i lokalnych mają zostać ogłoszone w późniejszym terminie. 

 

Podczas wyborów bezpieczeństwa pilnowało niemal 15 tys. personelu wojskowego i policyjnego. W celu utrzymania porządku zakazano poruszania się pojazdów w stolicy Sierra Leone, Freetown. Obserwatorzy wyborczy, m.in. z amerykańskiego Cetrum Cartera, Unii Europejskiej oraz Unii Afrykańskiej stwierdzili, że kampania przedwyborcza przebiegła bez większych incydentów, chociaż pod koniec października 10 osób zostało rannych na północy kraju podczas starć z policją.

 

Tegoroczne wybory w Sierra Leone postrzegane są jako test dla demokratycznych instytucji tego państwa. Po trwającej 11 lat wojnie domowej, zakończonej w 2002 r., w której zginęło niemal 50 tys. osób, a 270 tys. zostało zmuszonych do ucieczki, Sierra Leone musiało zbudować niemal od początku wszelkie instytucje polityczne, gospodarcze i społeczne. Nadal pozostały jednak problemy związane z polityką tożsamości, przemocą, korupcją (134 miejsce w indeksie korupcji Transparency International) oraz nierównościami społecznymi.  

 

Jens Anders Toyberg-Frandzen, wysłannik Narodów Zjednoczonych do Sierra Leone, nazwał wybory "punktem zwrotnym”, który pokaże, że Sierra Leone przeszło transformację od państwa post-konfliktowego do państwa będącego na drodze do rozwoju. Pozostaje jednak wiele wątpliwości, czy zwycięzca wyborów zdoła wykorzenić powszechną w Sierra Leone politykę patronażu, wprowadzić sprawiedliwy podział dochodów ze sprzedaży bogactw mineralnych oraz zjednoczyć podzielone etnicznie i politycznie społeczeństwo.

 

Więcej na temat partii politycznych w Sierra Leone oraz pozostałości wojny domowej tutaj.

 

Na podstawie: allafrica.com, mg.co.za, telegraph.co.uk, nec-sierraleone.org

Zdjęcie za: flagipanstw.eu

 

Monika Różalska