RPA: jak zarządzać stadionami po zakończeniu mistrzostw? Lekcja dla Polski i Brazylii

20.07.2014. Zakończenie finałów mistrzostw świata w Brazyli skłania do refleksji nad zagospodarowaniem stadionów po dużych imprezach sportowych. Przykładem dobrej inwestycji jest klinika okulistyczna, która powstała dzięki partnerstwu sektora prywatnego i publicznego w RPA, gdzie Mistrzostwa Świata zakończyły się 4 lata temu.

Temat zarządzania stadionami piłkarskimi pojawia się naturalnie po każdej dużej imprezie sportowej. Jest on nam szczególnie bliski, ponieważ zaledwie 2 lata temu Polska razem z Ukrainą były gospodarzami Mistrzostw Europy w piłce nożnej. W Brazylii jeszcze przed końcem finałów tegorocznych mistrzostw świata rozpoczęte zostały prace rozbiórkowe niektórych stadionów. Jednak kluczem do dobrego zarządzania dużymi obiektami sportowymi jest partnerstwo sektora publicznego i prywatnego. Przykładem dobrego zarządzania jest klinika “We See” Child EyeHealth Project, która została właśnie otworzona na jednym z obieków trenigowych przygotowanych ponad 4 lata temu na finał Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Republice Południowej Afryki.

Klinika „We See” Child EyeHealth Project powstała w Soweto, dzielnicy Johannesburga, na terenie byłego obiektu treningowego zbudowanego przed mistrzostwami przez firmę Nike. Klinika ta powstała dzięki partnerstwu firm VSP Global, Nike Vision, Marchon Eyewear oraz instytutowi Brien Holden Vision i jej celem jest zapewnienie 30 tys. dzieci z Johannesburga i okolicznych miejscowości opieki okulistycznej. Firmy postawiły docelowo planują obniżenie zapadalności na choroby związane z wzroku o 90% wśród dzieci.
 
 - Znalezienie odpowiednich partnerów oraz współpraca z instytucjami rządowymi, w tym przypadku z lokalną administracją, odpowiedzialnymi za sprawy związane ze zdrowiem oraz z edukacją, zapewniły, że projekt ten będzie trwały i długoterminowy – powiedział Matt Alert, członek zarządu firmy VSP Global. - Gdy firmy prywatne znajdują sposób by pracować razem, to często motywuje administrację rządową by robić jeszcze więcej – dodał Kobin Naidoo z Brien Holden Vision Institutes.

Bardzo istotne jest, by każdy z partnerów odnalazł swoje miejsce w takim obszarze, gdzie może wnieść jak największą wartość dodaną. Np. firma Nike dzięki swojej rozpoznawalności pomogła w budowaniu zaufania do projektu „We See” Child EyeHealth oraz wsparła klinikę poprzez działania marketingowe.

W Polsce obiekty zbudowane na Mistrzostwa Europy 2012 niestety nadal nie są dobrze zarządzane. Najgorzej radzą sobie stadiony w Gdańsku i we Wrocławiu. Ten pierwszy w 2013 roku odnotował stratę 3,6 miliona złotych. Stadion we Wrocławiu powinien zacząć na siebie zarabiać w 2016 roku, w zeszłym roku strata wyniosła 2 miliony złotych. Na dzień dzisiejszy najlepiej radzi sobie Stadion Narodowy w Warszawie. Od początku 2014 roku stadion odnotował ok. 2,4 miliona złotych zysku.

Jak będzie w Brazylii, kraju ludzi kochających piłkę nożną, ale także kraju ludzi cierpiących z powodu wielu problemów strukturalnych związanych z niewydolnym systemem edukacji oraz ochrony zdrowia, nierówności społecznych i z powodu przestępczości? Jeszcze w trakcie finałów Mistrzostw Świata rozpoczęły się prace rozbiórkowe na stadionie w Sao Paulo. Na Arenie Corinthians zostaną zdemontowane dwie tymczasowe trybuny, które łącznie zwiększyły objętość stadionu o prawie 20 tys. miejsc do ok. 63 tys.

Klinika „We See” Child EyeHealth Project może być przykładem godnym naśladowania zarówno dla Polski jak i dla Brazylii. Niestety, nie istnieje jedna jedyna  strategia zarządzania dużymi obiektami po zakończeniu imprezy sportowej. Konieczne jest podejście do każdego przypadku z osoba i osadzenie danego projektu w lokalnych warunkach społecznych i gospodarczych. Po mistrzostwach popyt generowany jest przede wszystkim przez lokalny rynek i nie można liczyć na znaczący napływ kibiców zza granicy. Przynajmniej do następnych finałów.

Na podstawie: www.devex.com, www.onet.pl, www.stadiony.net, www.wikipedia.org
Zdjęcie za: www.brienholdenvision.org, www.vspglobal.com

Michał Szczurek