RPA: głowy państw z całego świata na uroczystości żałobnej ku czci Nelsona Mandeli

11.12.2013. We wtorek, 10 grudnia, pięć dni po śmierci Nelsona Mandeli odbyły się uroczystości pożegnalne ku jego czci. Ponad 80 tys. osób i przywódcy z ponad 100 państw świata wzięli udział w ceremonii na stadionie FNB w Soweto, w południowo-zachodniej części Johannesburga. Pogrzeb byłego prezydenta RPA odbędzie się 15 grudnia.

 

Uroczystości odbyły się miejscu symbolicznym – na stadionie FBN, gdzie w 1990 r. Nelson Mandela wystąpił po raz pierwszy po wyjściu z więzienia, w którym przebywał 27 lat. Jest to również miejsce, w którym pojawił się publicznie po raz ostatni, podczas finałowego meczu Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 2010 r., po raz pierwszy organizowanych na kontynencie afrykańskim. Symboliczna jest również data – 20 lat temu, 10 grudnia 1993 r. Nelson Mandela wraz Frederikiem W. de Klerkiem odebrali Pokojową Nagrodę Nobla.

 

Uroczystość rozpoczęto od zaśpiewania narodowego hymnu RPA — “Nkosi Sikelel’ iAfrika”. Potem miały miejsce modlitwy ekumeniczne, a następnie przemowy przyjaciół i bliskich Nelsona Mandeli. Najpierw wystąpił Andrew Mlangeni, współtowarzysz Mandeli z wiezienia na wyspie Robben koło Kapsztadu. W kolejnej części uroczystości, przemowy wygłosili przywódcy z RPA i zaproszeni goście.

 

Na uroczystości do Johannesburga przyjechali, m.in. niemal wszyscy przywódcy państw afrykańskich, sekretarz generalny ONZ, obecny i byli prezydenci Stanów Zjednoczonych, obecny i były prezydent Francji, prezydenci Afganistanu, Bangladeszu, Brazylii, Indii, Niemiec, Indii, Kuby, Meksyku i Sri Lanki, wiceprezydent Chin, premier Wielkiej Brytanii, a także premierzy, ministrowie spraw zagranicznych i przedstawiciele innych państw z całego świata. Polskę reprezentował minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski.

 

Z ogromnym aplauzem spotkało się wystąpienie prezydenta Obamy, w którym połączył własne doświadczenia i inspiracje z wezwaniem do dalszego rozwijania promowanych przez Nelsona Mandelę wartości. Prezydent Stanów Zjednoczonych podziękował Południowoafrykańczykom za to, że cały świat może korzystać z dokonań Mandeli. Obama powiedział także: „Jego walka była Waszą walką. Jego triumf był Waszym triumfem. Jego godność i nadzieja znalazły wyraz w jego życiu, a jego cennym dziedzictwem jest Wasza wolność, Wasza demokracja”. Nazywając Mandelę „gigantem historii, który poprowadził naród do sprawiedliwości” oraz „ostatnim wielkim wyzwolicielem XX w.” oraz porównując do M. Ghandiego, M. L. Kinga i A. Lincolna, prezydent Obama podkreślił, że sam Nelson Mandela nie chciał być postrzegany jako ikona czy święty, ale jako osoba, która ma wątpliwości i obawy, która odnosi zarówno zwycięstwa, jak i popełnia błędy. Obama przypomniał również, że Mandela walczył nie tylko przeciwko dominacji białych, ale jednocześnie przeciwko dominacji czarnych. Jego celem było bowiem RPA jako miejsce sprawiedliwości i równości dla wszystkich ludzi. Prezydent USA odwołał się w swojej przemowie również do ubuntu, południowoafrykańskiej koncepcji filozoficzno-światopoglądowej, która wskazuje na więź łączącą wszystkich ludzi na świecie, podkreślając jedność ludzkości. Całe przemówienie prezydenta Obamy podczas uroczystości żałobnej dostępne jest tutaj.

 

Sekretarz generalny ONZ, Ban Ki-moon, w swoim wystąpieniu skoncentrował się na znaczeniu przebaczenia, będącej podstawą prezydentury Mandeli. Zdaniem Ban Ki-moona to właśnie idea przebaczenia pozwoliła przekształcić RPA z państwa opartego na systemie apartheidu do państwa demokratycznego i wielorasowego. Sekretarz generalny ONZ wskazał również, że Mandela potrafił łączyć ludzi w duchu prawdziwego pokoju, przykładem czego może być sama uroczystość, która zgromadziła przywódców reprezentujących tak odmienne punkty widzenia.

 

Z kolei prezydent RPA, Jacob Zuma, nie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Jego przemowę poprzedziły gwizdy i krzyki, a w jej trakcie niektórzy zaczęli opuszczać stadion. Zuma zaczął od podkreślenia, że: „Nie ma nikogo takiego, jak Madiba” i że: „Był on jedyny w swoim rodzaju”. W dalszej części przemówienia prezydent RPA zaczął jednak nawiązywać do przyszłorocznych wyborów. Powiedział m.in., że Mandela wierzył w kolektywne przywództwo i podkreślał, że wszystkie jego osiągnięcia są wynikiem wspólnej pracy z Afrykańskim Kongresem Narodowym.

 

Oprócz bliskich Mandeli i przywódców światowych, trzecim najważniejszym uczestnikiem uroczystości byli zwykli ludzie. Wtorek nie był dniem wolnym od pracy, jednak setki tysięcy osób przybyły na stadion, w dodatku pomimo złej pogody. Nieustający deszcz i wiatr utrudniał i opóźniał dotarcie na miejsce uroczystości, niektórzy ludzie rezygnowali z podróży także z powodu braku transportu. Wśród tłumu byli jednak i tacy, którzy przybyli setki tysięcy kilometrów, z innych państw afrykańskich, aby oddać hołd temu, który od lat był dla nich inspiracją. Przed rozpoczęciem, a także w trakcie uroczystości wiele osób okazywało swoją radość w podzięce Mandeli, poprzez taniec i śpiewanie m.in. dawnych pieśni z okresu walki o równouprawnienie. Więcej na temat, w jaki sposób Południowoafrykańczycy wyrażają swoją żałobę i oddają hołd Mandeli można znaleźć m. in. tutaj. Całą transmisję z uroczystości można obejrzeć tutaj.

 

Osoby, którym nie udało się dotrzeć do stadionu FNB, zgromadzili się na stadionie Ellis Park w liczbie blisko 1,5 tys. Atmosfera na Ellis Park znacząco różniła się od radosnej i politycznej sceny stadionu FNB. Na Ellis Park ludzie zachowywali się spokojnie, uważnie słuchając wystąpień poszczególnych osób podczas głównej uroczystości na stadionie FNB, której transmisję wyświetlano na telebimach. Przybyli tam tylko po to, aby oddać cześć swojemu bohaterowi, który na zawsze pozostanie w ich sercach.

 

Żałoba narodowa po śmierci Mandeli ma trwać do niedzieli, kiedy odbędzie się jego pogrzeb. Były prezydent zostanie pochowany w swojej rodzinnej wiosce Kunu, w Prowincji Przylądkowej Wschodniej. Wcześniej, przez trzy dni, trumna z ciałem Madiby ma być wystawiona w Union Buildings w Pretorii.

 

Na podstawie: mg.co.za, nytimes.com, allafrica.com

Zdjęcie za:

 

Monika Różalska