RPA: Ekspansja gospodarcza i obecność militarna w Afryce Środkowej

RPA: Ekspansja gospodarcza i obecność militarna w Afryce Środkowej

14.04.2013. RPA wycofała swoje wojska z terenów Republiki Środkowoafrykańskiej. Tymczasem południowoafrykański tygodnik ujawnia kulisy i prawdopodobne motywy rozmieszczenia kontyngentu w Afryce Środkowej. Czy Jacob Zuma walczy o wpływy w kolejnym kraju?

 

W dniu 9 kwietnia RPA wycofało swoje wojska z terenów Republiki Środkowoafrykańskiej (RŚA). Do kraju wróciło 177 żołnierzy oraz 13 trumien. 9 z 27 rannych nadal musi znajdować się pod opieką lekarzy. Według rządu RPA wycofanie kontyngentu nastąpiło w wyniku zaplanowanych wcześniej działań, a nie pod presją mediów czy opinii publicznej. Jednocześnie zdementowano doniesienia o większej liczbie zabitych (mówiło się nawet o 50 ofiarach) w trakcie walk ulicznych w Bangui opanowanym w drugiej połowie marca przez antyprezydenckie bojówki Seleka.

 

Wojska RPA przebywały na terenie RŚA na podstawie porozumień zawartych w latach 2006-2007 i przedłużonych o kolejne 5 lat w grudniu ubiegłego roku. Oficjalnie celem ich było szkolenie wojskowe, logistyczne oraz trening sił specjalnych w RŚA. W pierwszej kolejności nadzorowały one rozbrojenie i demobilizację sił po tzw. Bush War – wojnie domowej między zwolennikami partii rządzącego od 2003 roku Francois Bozize, Konwergencją Narodową Kwa Na Kwa, a pozostałymi ugrupowaniami partyjnymi, które zbuntowały się po rozwiązaniu parlamentu przez Bozize. Obecni w RŚA żołnierze z Afryki Południowej nadzorowali także  przebieg wyborów prezydenckich z 2011 roku. Do 2012 roku w tym kraju było obecnych od 20 do 46 żołnierzy RPA. W pierwszym tygodniu 2013 roku, w wyniku ofensywy wojsk Seleka wzmocniono ten kontyngent o 200 żołnierzy z możliwością dosłania kolejnych 200.

 

Po tragicznej śmierci 13 żołnierzy w samym RPA pojawiły się teorie i domniemania na temat prawdziwego powodu ich obecności w RŚA. Na portalu internetowym tygodnika Mail&Guardian pojawił się artykuł opisujący powiązania wiodącej południowoafrykańskiej partii ANC z organizacjami i ugrupowaniami, które podpisywały w RŚA intratne kontrakty na zaopatrzenie w broń czy też wydobycie surowców w tym diamentów i ropy.

 

Wymieniane nazwiska osób Didier Pereira, Joshua Nxumalo powiązane są z ANC, a osoby te tworzyły trzon zarządów firm realizujących ww. zlecenia. Zamieszane były m.in. firmy Inala Centrafrique i Chancellor House – wydobywcza kompania z RPA. Ujawnione kontrakty zestawione chronologicznie z umowami nt. obecności wojsk RPA w RŚA pozwalają wydedukować, iż wojska te miały ochraniać interesy wymienionych firm. Inala Centrafrique miała skupować diamenty od pomniejszych wydobywców, natomiast wojska RPA szkoliły jednostki, które miały likwidować nielicencjonowane kopalnie diamentów i przechwytywać diamenty z innych (czyt. nielegalnych) źródeł. Według tygodnika firma ta miała także uzyskać rządowy monopol na wydobycie tych szlachetnych kamieni w RŚA.

 

Zeznania świadków, do których udało się dotrzeć dziennikarzom M&G potwierdzają te doniesienia, a spodziewane zyski wypłacane w postaci dywidend w ciągu 10 lat miały wynieść nawet 800 mln USD. Przedsięwzięcie było na tyle intratne, że w planach były nawet remonty głównych dróg i lotniska w celu ułatwienia wywozu diamentów. Mimo przejściowych problemów dzięki powstawaniu kolejnych firm i nowym nazwiskom coraz bliższym prezydentowi Zumie i ANC proceder był kontynuowany.

 

Publikacja artykułu wywołała spore kontrowersje i doczekała się szybkiej odpowiedzi ANC. W swoim oświadczeniu władze partii twierdzą, że nie wyrażały zainteresowania inwestycjami w RŚA, a żadna firma jakkolwiek powiązana z ANC nie prowadziła inwestycji czy działań biznesowych na terenie tego środkowoafrykańskiego kraju.  Jednocześnie oskarżenia nazwano kłamliwymi, a tygodnikowi zarzucono brak szacunku dla zmarłych żołnierzy. Następnie 1 kwietnia ANC w odpowiedzi na żądanie opozycyjnej partii DA (Democratic Alliance) wycofania żołnierzy wysłanych tam w wyniku (jak twierdzi ANC) decyzji Rady Pokoju i Bezpieczeństwa Unii Afrykańskiej, stwierdziła, że nie jest to takie proste i wymaga przeprowadzenia skomplikowanych procedur m.in. skierowania sprawy do parlamentu przez Połączony Komitet Obrony Narodowej.

 

Po ujawnieniu kolejnych skandalicznych doniesień m.in. na temat kiepskiego wyposażenia stacjonujących w RŚA żołnierzy oraz ignorowania wielokrotnych zgłoszeń zapotrzebowania na amunicję (według M&G właśnie brak amunicji miał być jedną z przyczyn tak wielkiej liczby ofiar walk), 9 kwietnia, a więc 8 dni po „niemożliwym” natychmiastowym wycofaniu kontyngentu wszyscy żołnierze wylądowali w RPA, a Jacob Zuma wydał oświadczenie, w którym twierdził, że rząd RPA planował wycofanie jednostek z RŚA z wyprzedzeniem.

 

W dniu 12 kwietnia Mail&Guardian ujawnił, iż nie było oficjalnej i formalnej prośby o wsparcie. Ominąwszy przepisy konstytucji Francois Bozize, bez zgody zgromadzenia narodowego zwrócił się bezpośrednio do Jacoba Zumy o pomoc militarną, którą ten bezzwłocznie wysłał. Opisana przez M&G ofensywa gospodarcza RPA i obecność sił militarnych tego kraju w regionie Afryki Środkowej wielu postrzega jako chęć poszerzenia wpływów w regionie, który po wycofaniu się Francuzów jest zdominowany przez Czad Idrissa Deby, a ten przecież w konflikcie wewnętrznym w Republice Środkowoafrykańskiej także odegrał swoją rolę.

 

Na podstawie: mg.co.za, www.bbc.co.uk, www.voanews.com, www.ipsnews.net

Zdjęcie za: wikimedia.org

 

Marcin Koziński