7.03.2012. W minioną niedzielę co najmniej 200 osób poniosło śmierć i setki zostało rannych w wyniku serii eksplozji, które miały miejsce w stolicy Konga, Brazzaville. O tym fakcie poinformował Betu Bangana, rzecznik prasowy prezydenta Konga. Według źródeł dyplomatycznych około 1500 rannych przebywa w wojskowych i cywilnych szpitalach.
Do pięciu silnych wybuchów doszło w godzinach od 8:00 (czasu lokalnego) do 10:45. Były one odczuwalne nawet w Kinszasie, stolicy sąsiedniej Demokratycznej Republiki Konga i spowodowały tam zniszczenia. Mniejsze detonacje dawały o sobie znać jeszcze do godziny 13-stej.
Wedle zeznań świadków, seria eksplozji była tak mocna, że spowodowała panikę wśród mieszkańców miasta, przypominając im o wojnie domowej, w której państwo było jeszcze niedawno pogrążone. Miejsce wybuchu i otoczenie przypominały strefę działań wojennych, wiele budynków zostało zniszczonych i spalonych.
Rządy DRK i Kongo-Brazzaville wezwały do zachowania spokoju. Minister obrony Republiki Konga, Charles Zacharie, szybko oddalił wszelkie spekulacje o próbie zamachu stanu i buncie. W radiu państwowym wyjaśnił, że przyczyną eksplozji był pożar, który wybuchł w magazynie ze składem amunicji, w dzielnicy Mpila, we wschodniej części miasta.
Na podstawie: tv5.org, guardian.co.uk
Zdjęcia za: wikipedia.org
Ania Ossete
