Komentarz: Próbując zrozumieć obecną sytuację w sercu Afryki

Komentarz: Próbując zrozumieć obecną sytuację w sercu Afryki

21.02.2014. W ostatnich dniach w polskich mediach przedstawiono wyniki raportu Amnesty International, z którego wynika, że w Republice Środkowoafrykańskiej chrześcijańskie bojówki Anti-Balaka dokonują czystek etnicznych na muzułmanach. Jednakże kilka dni wcześniej mówiono o śmiertelnym zagrożeniu polskich misjonarzy na tym obszarze. Połączenie tych dwóch informacji powinno wzbudzić zaniepokojenie. Co naprawdę dzieje się w sercu Afryki?

 

Kilka dni temu ukazał się raport Amnesty International dotyczący sytuacji w Republice Środkowoafrykańskiej. Zgodnie z nim za niemal całą przemoc w tym kraju odpowiada „chrześcijańska bojówka Anti-Balaka”, która masowo morduje muzułmanów. Wspomniano także w niewielkim stopniu o przemocy wobec chrześcijan, jednakże na tyle, by większość komentarzy w polskich mediach pominęła ten fakt. W niemal wszystkich przekazach dotyczących RŚA pojawiają się bardzo duże uproszczenia, które znacznie wypaczają prawdę.

 

Muzułmanie stanowią około 10-15% mieszkańców tego państwa, pozostałą część 4,5 milionowego społeczeństwa kraju stanowią, mniej więcej po równo, chrześcijanie i wyznawcy religii tradycyjnych. W marcu 2013 roku władzę przejęła koalicja rebeliantów Seleka. Zdecydowaną większość członków tego ugrupowania stanowią muzułmanie. Co więcej znaczna ich część, to najemnicy z sąsiedniego Czadu oraz Sudanu. Przez wiele miesięcy od obalenia prezydenta Bozize rebelianci dopuszczali się licznych nadużyć na społeczeństwie RŚA. Po rozwiązaniu Seleki przez prezydenta terror jeszcze bardziej się nasilił. Ich działania dotknęły przede wszystkim ludności niemuzułmańskiej. Przez wiele miesięcy niemal nikt nie zwracał uwagi na los mieszkańców tego państwa.

 

Sytuacja zaczęła ulegać zmianie, gdy powstała Anti-Balaka. Jest to dość słabo rozpoznana organizacja, zarówno miejscowi, jak i obserwatorzy nie potrafią jednoznacznie określić ich struktury, bądź celów. W zachodnich mediach określeni zostali, jako „chrześcijańskie bojówki” co jest dużym nadużyciem. Anti-Balaka powstała, aby powstrzymać Selekę. Składa się w dużej mierze z chrześcijan, lecz to wynika ze struktury wyznaniowej Republiki. Ich nazwa wywodzi się od „anti-balle AK”, co można tłumaczyć z francuskiego jako „odporny na kule AK[Kałasznikowa-przyp.MT]”. Dość wyraźnie widać w niej odwołanie do praktyk pogańskich. Rebelianci z Anti-Balaki często są poobwieszani różnymi talizmanami od miejscowych czarowników, które mają ich strzec przed kulami, jest to wyraźnie sprzeczne z wiarą chrześcijańską.

 

Bojownicy Anti-Balaka biorą krwawy odwet na dotychczasowych ciemiężycielach z Seleki. Poprzez prezentowanie błędnych informacji o przemocy międzywyznaniowej, nakręcono nastroje dotychczas pokojowo współistniejących ze sobą społeczności. Między innymi z tego powodu znaczna część tamtejszych muzułmanów opuszcza swoje domy z obawy o swoje życie. Nie można jednak założyć na tej podstawie, że muzułmanie są najbardziej pokrzywdzoną grupą. W tym momencie obie strony, zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie są zagrożeni.

 

Sytuacji w kraju nie poprawiło pojawienie się wojsk francuskich. Obecna Ex-Seleka po ustąpieniu ich przywódcy, Michela Djotodii, ze stanowiska prezydenta w styczniu tego roku nadal prześladuje ludność na znacznej części terytorium. Niestety nie ma możliwości, by siły pokojowe złożone z 6 tysięcy ludzi były w stanie zaprowadzić pokój w państwie wielkości Francji. Choć próbuje się powołać kolejne wojska, to wciąż nie jest wystarczająca liczba. Około połowa społeczeństwa Republiki potrzebuje pomocy humanitarnej.

 

Pojawiły się również głosy o podziale kraju. Ze względu na dużą ilość bogactw naturalnych na obszarze zamieszkiwanym przez muzułmanów można podejrzewać , iż nie chodzi tutaj wyłącznie o różnice wyznań. Oby nie doszło do takiej sytuacji.

 

Na podstawie: allafrica.com, amnesty.org.pl, gosc.pl, reuters.com, un.org

Zdjęcie za: wikimedia.org

 

Michał Tul