28.01.2014. W ostatnim czasie rozgorzały konflikty w Sudanie Południowym, Republice Środkowoafrykańskiej oraz Demokratycznej Republice Konga. Doszło do ataków w Somalii i Kenii.
Ogólnie rzecz biorac, w porównaniu do poprzednich dekad liczba konfliktów w Afryce maleje. Jednak zdaniem eksperta, J. Petera Phama, ostatnie wybuchy przemocy mogą być powodem do niepokoju. W Afryce Subsaharyjskiej brakuje silnych międzynarodowych rozwiązań pokojowych. Misje stabilizacyjne pod auspicjami ONZ i Unii Afrykańskiej od lat cierpią z powodu tych samych ograniczeń. Brak odpowiednich sił oraz zbyt słaby mandat do działań przyczyniają się do biernej postawy żołnierzy.
W sektorze bezpieczeństwa brakuje odpowiednich inwestycji. Zamiast zwiększać misje pokojowe, przesuwa się je z jednego do drugiego, jeszcze bardziej konfliktogennego regionu. I tak wojska Czadu i Francji przenosi się z Mali do Republiki Środkowoafrykańskiej.
Straty w ludziach są ogromne. Szacuje się, iż w trakcie miesiąca wojny w Sudanie Południowym zginęło 10 tys. osób. W konflikt zaangażowała się Uganda, która wysłała armię i sprzęt wojskowy.
W sąsiedniej Republice Środkowoafrykańskiej grupy zbrojne bezwzględnie mordują ludność cywilną. W wyniku konfliktu, o który obwiniano muzułmańskich bojowników w grudniu w przeciągu kilku dni zabito 1 tys. osób. Bezprecedensowy poziom przemocy dotknął również dzieci. Szacuje się, iż przesiedlono ok. 935 tys. osób. Prezydent i przywódca rebeliantów, Michel Djotodia, zgodził się zrezygnować z pełnienia dotychczasowej funkcji. Z kolei to posunięcie może powiększyć próżnię władzy w kraju, którego historia jest pełna przewrotów i dyktatur.
W Demokratycznej Republice Konga doszło do ataków Mayi Mayi Sheka i ADF (Sojusznicze Siły Demokratyczne). Dodatkowo istnieją poważne obawy przed przegrupowaniem się rebeliantów M23. W dalszym ciągu w większości nie poddano ich procesowi demobilizacji i reintegracji. W ostatnim czasie zaobserwowano działalność M23 w północno-wschodniej części kraju w Ituri.
Z kolei bojownicy Al-Kaidy w Somalii zdetonowali dwie bomby. W sąsiedniej Kenii, wystrzelono granat w bar, oraz dokonano zamachu na centrum handlowe - Westgate. Kenia i Uganda wysyłają wojska do Somalii.
Zdaniem analityczki International Crisis Group, Casie Copeland, przemoc w Afryce charakteryzuje się współpracą regionalną w ramach konfliktów. Jest ona bezpośrednią przyczyną rozprzestrzeniania się walk na inne regiony. Rada Bezpieczeństwa ONZ zdecydowanie odradza zewnętrzną interwencję państw ościennych. Do największych międzynarodowych i regionalnych wyzwań Afryki Subsaharyjskiej w sektorze bezpieczeństwa należy wprowadzenie odpowiednich systemów zarządzania. Obecnie mamy do czynienia z zintegrowanymi systemami konfliktowymi. W celu ich rozwiązania należy wdrożyć kompleksowe procesy pokojowe obejmujące długoterminowe negocjacje.
Na podstawie: tri-cityherald.com, news24.com, vindy.com, theepochtimes.com, news.yahoo.com
Zdjęcie za: commons.wikimedia.org
Wioleta Gierszewska