25.03.2013 Sudan Południowy: Rząd w Jubie rozwija plany budowy alternatywnego względem Chartumu ropociągu.
W dniu dzisiejszym, minister ds. informacji Południowego Sudanu, Barnaba Marial Benjamin, poinformował międzynarodową opinię publiczną o powołaniu niemieckiej firmy doradczej ILF Consulting Engineers, jako głównego wykonawcy raportu dot. możliwości budowy nowego ropociągu bięgnącego przez Kenię, Ethiopię i dalej do portu w Dijbouti.
W styczniu 2012 roku Juba wstrzymała produkcję krajowej ropy naftowej, szacowanej na 350 tys. baryłek dziennie, ze względu na ostry konflikt dotyczący stawek przesyłu z rządem w Chartumie. W 2011 roku przychody z wydobycia ropy naftowej szacowane były na 98,2% dochodów budżetowych Południowego Sudanu. Z ostatnich wypowiedzi sudańskich polityków wynika, iż firmy będące producentami surowca powinny wznowić wydobycie w ciągu 2-3 tygodni, jednak początkowo nie osiągnie ono optymalnego poziomu.
Od czerwca 2011, po uzyskaniu przez Południowy Sudan niepodległości, stosunki pomiędzy oboma państwami pozostają napięte. Pomimo pewnego ocieplenia i podpisania w minionym tygodniu porozumień dotyczących implementacji postanowień podjętych w zeszłym roku w stolicy Etiopii – Addis Abebie – część problemów pozostaje nadal nierozwiązanych, między innymi spór o przynależność Abyei.
Trwałym rozwiązaniem problemu dotyczącego eksportu południowej ropy byłaby budowa nowego, niezależnego ropociągu umożliwiającego dywersyfikację ryzyka związanego z napięciami na linii Chartum – Juba. Plan zakłada budowę linii przesyłowej z prowincji Jonglei, prowadzącej przez Kenię oraz Etiopię do portu w Djibouti, a nie jak dotychczas do Port Sudan.
Jonglei jest największym stanem wchodzącym w skład Południowego Sudanu. Niestety, sama prowincja zmaga się z problemami wewnętrznymi związanymi z potęgującą się przemocą pomiędzy plemionami – między innymi pomiędzy Lou Neur oraz ludnością wywodzącą się z plemiona Murle. Zgodnie z danymi Organizacji Narodów Zjednoczonych, do grudnia 2012 roku w starciach zginęło 2000 osób. Drugą, główną przeszkodą w wydobyciu ropy naftowej na tym terenie jest posiadanie jednej koncesji na cały blok B przez francuski Total, który ze względu na wewnętrzne przepisy bezpieczeństwa wstrzymał produkcję, tym samym hamując rozwój tego terytorium. Jest to jednak kwestia nad rozwiązaniem której pracuje rząd w Jubie, między innymi poprzez podzielenie bloku B na trzy mniejsze bloki oraz rozpisanie nowych przetargów.
Jak podkreślił w swojej wypowiedzi minister, podsumowując nie najlepsze stosunki panujące pomiędzy Północą a Południem – "Jesteśmy niepodległym państwem i działamy we własnym interesie. Północ dba o swój rozwój, my o swój".
Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, iż możliwości wydobywcze Południa bez odkryć nowych złóż zmniejszą się o połowę w stosunku obecnego poziomu już w 2020 roku.
Źródło: reuters.com, sudantribune.com
Sebastian Krzysztof Prokopczuk
