16.09.2013. W kolejnym ataku na obóz Boko Haram, wojsko zabiło 10 bojowników. Dwa dni później prezydent Goodluck Jonathan ogłosił, że Nigeria wygrywa wojnę z terroryzmem, a bezpieczeństwo kraju ulega poprawie.
Mijają cztery miesiące od ogłoszenia stanu wyjątkowego przez prezydenta Nigerii Goodlucka Jonathana na terenie północno-wschodnich stanów Nigerii. Pomimo ofensywy wojsk nigeryjskich bojownicy Boko Haram wciąż utrzymują aktywność zbrojną na tych terenach.
Po serii ostatnich starć, doszło do drugiego ataku sił rządowych na obozy rebeliantów. Tym razem w wyniku nalotu na dwa obozy wojsko zabiło 10 członków Boko Haram. Przejęto również kilka sztuk karabinów AK-47, amunicję oraz kilka motocykli.
Ostatnie 6 tygodni należy do najkrwawszych z całego konfliktu, który rozpoczął się w 2009 roku. Od początku sierpnia zginęło łącznie ponad 230 osób. Większość ofiar stanowią cywile, choć po drugiej stronie giną również bojownicy Boko Haram. Pomimo wątpliwości co do faktycznych efektów ofensywy, prezydent Goodluck Jonathan ogłosił, że wojna z terroryzmem dobiega końca. Oświadczenie to miało miejsce na spotkaniu Konferencji Biskupów Kościoła Nigerii – obrządku anglikańskiego.
Goodluck Jonathan zaznaczył, że korzyści z wprowadzenia stanu wyjątkowego będą odczuwalne przez wszystkich Nigeryjczyków. Jego zdaniem prowadzone działania zwiększyły bezpieczeństwo, a życie w całym państwie powraca do normalności. Przemówienie prezydenta wydaje się świadczyć o zbliżającym się zakończeniu walk. Ofensywa nigeryjskich wojsk, która obecnie trwa na terenie stanu Borno i sąsiednich stanów, rzeczywiście przynosi pewne rezultaty. Pomijając kwestię stosowania siły przez wojsko w stosunku do cywilów, w wyniku działań militarnych udało się przeprowadzić kilka skutecznych akcji przeciwko terrorystom. Także doniesienia o śmierci przywódcy ugrupowania mogą wskazywać na początek końca Boko Haram.
Jednak optymizm co do rychłego rozwiązania konfliktu skutecznie studzi nasilenie się ataków terrorystycznych w ostatnich tygodniach. Wprawdzie można je interpretować jako rozpaczliwe próby zaznaczenia swojej obecności, równie dobrze może to być zapowiedź dalszej eskalacji ataków.
Na podstawie: allafrica.com, reuters.com, xinhuanet.com
Zdjęcie za: wikimedia.org
Michał Tul
