15.10.2012. Koncern naftowy Shell stanie przed sądem cywilnym w Hadze w związku z oskarżeniami o zanieczyszczenie wiosek leżących w obszarze Delty Nigru w Nigerii. Oskarżenie zostało wniesione przez czterech nigeryjskich farmerów oraz holenderski oddział międzynarodowej organizacji Friends of the Earth.
Jest to pierwszy przypadek procesu przeciwko brytyjsko-holenderskiemu koncernowi w sądzie cywilnym w Holandii w związku ze szkodami, do jakich doszło za granicą. Sprawa dotyczy wycieków ropy naftowej z rurociągów koncernu, które miały miejsce w Nigerii w miejscowościach Goi, w stanie Ogoniland, Oruma w stanie Bayelsa i Ikot Ada Udo w stanie Akwa Ibom. Nigeryjscy farmerzy, którzy wnieśli pozew w 2008 r., twierdzą, że spowodowane szkody doprowadziły do utraty zbiorów oraz zniszczenia hodowli ryb, co w konsekwencji pozbawiło ich jakichkolwiek dochodów. Eric Dooh z Goi, jeden z nigeryjskich farmerów, którzy wnieśli pozew przeciwko Shell, powiedział, że w niektórych społecznościach Delty Nigru ludność ma problemy z układem oddechowym, a skutki zanieczyszczeń ropą naftową są odczuwalne nawet kilkanaście lat po wycieku.
Shell odrzucił żądania rekompensat za zanieczyszczenia wniesione przez nigeryjskich farmerów. Koncern utrzymuje, że większość wycieków, do jakich dochodzi w regionie Delty Nigru ma związek z kradzieżą, nielegalnymi rafineriami ropy naftowej oraz sabotażem. Shell twierdzi również, że nie jest w stanie oczyścić terenów po wyciekach z powodu problemów związanych z bezpieczeństwem w regionie. Tymczasem farmerzy dowodzą, że koncern nie zdołał odpowiednio zabezpieczyć rurociągów i że był w stanie zapobiec wyciekowi, ponieważ wiedział o uszkodzeniach od dłuższego czasu.
Werdykt w sprawie ma być ogłoszony ok. 30 stycznia 2013 r. (więcej na temat przebiegu procesu tutaj). Jeśli sprawa zostanie wygrana, będzie to zachęta dla wielu innych pokrzywdzonych, którzy będą mogli ubiegać się o odszkodowania nie tylko od Shell, ale i innych koncernów międzynarodowych.
Na podstawie: bbc.co.uk, milieudefensie.nl, allafrica.com, blogs.aljazeera.com
Zdjęcie za: anb.be
Monika Różalska