Nigeria: Starcia z Boko Haram przybierają na sile, kolejne setki ofiar...

Nigeria: Starcia z Boko Haram przybierają na sile, kolejne setki ofiar...

23.09.2013. W minionym tygodniu eskalacja przemocy w walce z Boko Haram osiągnęła dramatyczną skalę. We wszystkich starciach zginęło łącznie 350 ludzi. Wśród zaatakowanych miejsc znalazła się także stolica kraju, Abudża, co dodatkowo zelektryzowało media.

 

Pierwszy atak Boko Haram miał miejsce we wtorek. Terroryści przebrani w mundury armii zatrzymywali podróżnych w okolicach miejscowości Benisheikh, na autostradzie łączącej Maiduguri z Damaturu. Bojownicy wywlekali ludzi z pojazdów i zabijali. Ze względu na słaby rozwój infrastruktury i łączności w regionie dostęp do informacji był utrudniony, przez co podróżujący mieli nikłe szanse na uniknięcie zasadzki, a same wiadomości o zdarzeniu pojawiły się z dużym opóźnieniem. Początkowo donoszono o ponad 20 zabitych. Jednak ostateczna liczba ofiar zdecydowanie wzrosła, wachając się pomiędzy 143 a 161 osób. Ciała zamordowanych były porozrzucane w okolicach drogi w buszu, a samo ich znalezienie zajęło służbom cały dzień.

 

Następnego dnia pojawiły się informacje o zaatakowaniu obozu rebeliantów przez nigeryjskie wojsko. Z oficjalnych danych przekazanych przez armię wynika, że w ataku zabito 150 bojowników, a wśród nich naczelnego dowódcę - Abbę Goroma. W akcji śmierć poniosło także 16 żołnierzy, natomiast 9 kolejnych pozostaje zaginionych. Obóz rebeliantów był mocno ufortyfikowany oraz przystosowany do odpierania ataków z użyciem ciężkiego sprzętu. Przedstawiciele sił zbrojnych jednocześnie zaprzeczyli doniesieniom jednej z lokalnych gazet o zasadzce, w jaką mieli wpaść żołnierze sił walczących na terenie stanu Borno. Z danych prasy miało wynikać, iż powstańcy zabili 40 żołnierzy, a 65 zaginęło.

 

Natomiast w czwartek doszło do ataku, którego przebieg był zbliżony do wtorkowych wydarzeń. Bojownicy Boko Haram zaatakowali podróżnych na autostradzie pomiędzy Maiduguri a Bamboa, zabijając 16 ludzi.

 

W zeszłym tygodniu doszło do jeszcze jednego incydentu. W stolicy kraju, Abudży, miała miejsce strzelanina, w której zginęło według różnych źródeł od 7 do 9 osób. Z oficjalnego komunikatu służb bezpieczeństwa wynika, że było to starcie z partyzantami z Boko Haram. Zgodnie z tymi donosieniami, byłby to pierwszy atak z udziałem terrorystów od listopada zeszłego roku. Jednakże świadkowie zdarzenia, do którego doszło w okolicach siedziby władz legislacyjnych, zaprzeczają tym informacjom. Według nich celem interwencji służb bezpieczeństwa byli dzicy lokatorzy zaatakowanego budynku. Te doniesienia podają w wątpliwość obecność bojowników Boko Haram w stolicy Nigerii.

 

W ostatnim czasie widoczne jest nasilenie przemocy. Łączna liczba zabitych w minionym tygodniu sięgnęła 350 osób i jest to zdecydowanie najkrwawsze 7 dni w ostatnich miesiącach. Taka fala przemocy nie świadczy o dobrym przebiegu ofensywy wojsk nigeryjskich w północno-wschodnim obszarze państwa. Biorąc pod uwagę, że zaledwie kilka dni wcześniej prezydent Goodluck Jonathan oświadczył, iż wojna z terroryzmem dobiega końca, to przez pryzmat tych wydarzeń można odnieść wrażenie, że wyraźnie mija się z prawdą.

 

Na podstawie: aljazeera.com, allafrica.com, bbc.co.uk, reuters.com

Zdjęcie za: wikimedia.org

 

Michał Tul