11.09.2013. W ostatnich tygodniach widoczna jest eskalacja przemocy w północno-wschodniej Nigerii. W zeszłotygodniowych atakach Boko Haram zginęły 33 osoby. W kontrofensywie nigeryjskich sił zbrojnych zabito około 50 bojowników sekty.
Na przestrzeni zaledwie pięciu dni doszło do trzech poważnych starć, w których śmierć poniosło łącznie ponad 80 osób. Pierwszy atak bojowników Boko Haram miał miejsce w środę, 4 września. Rebelianci wkroczyli na rynek miejscowości Gajiran, znajdującej się około 75 km na północ od Maiduguri (stolica stanu Borno). Dzięki upodobnieniu się do miejscowych nie wzbudzili żadnych podejrzeń. Dopiero na miejscu, z zaskoczenia, otworzyli ogień do handlujących ludzi, zabijając 15 osób. W ataku ostrzelano także budynki miejscowych władz oraz policji.
W piątek doszło do „rewanżu” ze strony nigeryjskiej armii. Dzięki śledzeniu uczestników poprzednich ataków udało się zlokalizować obóz terrorystów. W kontrofensywie wojsk nigeryjskich, w których siły lądowe miały także wsparcie powietrzne, zabito około 50 bojowników sekty.
W odwecie za zniszczenie obozu i zabicie wielu członków ugrupowania, doszło do kolejnego ataku, który miał miejsce w niedzielę. Bojownicy zaatakowali położoną około 70 km na zachód od Maiduguri, miejscowość Benisheik. Starcie, które rozpoczęło się w godzinach nocnych trwało do wczesnego ranka. Tym razem bojownicy napotkali na opór miejscowej ludności, z której wielu mieszkańców wstąpiło do składającej się z cywilów straży obywatelskiej. Pomimo tego napastnicy zabili 13 mieszkańców, jednocześnie tracąc 5 bojowników.
Zapewne nie są to ostatnie starcia z udziałem Boko Haram. Jednakże zeszłotygodniowe działania sił zbrojnych dają pewną nadzieję na zneutralizowanie rebeliantów. Narazie bilans starć jest tragiczny. Od 2009 roku zginęło łącznie ponad 3600 osób. Tylko w zeszłym miesiącu zginęło ponad 160 osób, co stanowi jeden z najkrwawszych okresów od czasu ogłoszenia stanu wyjątkowego na terenie północno-wschodniej Nigerii.
Na podstawie: aljazeera.com, allafrica.com, bbc.co.uk, reuters.com
Zdjęcie za: wikimedia.org
Michał Tul
