Namibia: Dotkliwe susze bezpośrednią przyczyną kryzysu w kraju

Namibia: Dotkliwe susze bezpośrednią przyczyną kryzysu w kraju

14.10.2013. Namibia jest jednym z najsuchszych krajów Afryki Subsaharyjskiej. Bezpośredni kryzys, który współcześnie zagraża temu państwu wynika ze zmiany klimatu i jest poważnym wyzwaniem dla władz.

 

W regionie Kunene na północy kraju, deszcz nie spadł od dwóch lat. Rząd Namibii szacuje, że tegoroczne zbiory obniżą się nawet o 42% w porównaniu z 2012 rokiem.

 

ONZ podaje, że 778 tys. ludzi - około jedna trzecia ludności – ma do czynienia z tzw. brakiem powszechnego bezpieczeństwa żywnościowego. Szpitale w Namibii przyjmują coraz więcej ludzi cierpiących z powodu niedożywienia. W jednym ze szpitali w regionie Ohangwena od marca br. zanotowano 76% wzrostu liczby niedożywionych pacjentów.

 

Jednym z czynników, które czynią Namibię coraz bardziej podatną na susze są zmiany klimatyczne. Badania wykazały, że w ciągu ostatnich 40 lat liczba dni gdy temperatura przekroczyła 35°C wzrosła wraz ze średnią temperaturą maksymalną. Raport pokazał również, że w Namibii będzie jeszcze cieplej; według najbardziej ekstremalnego scenariusza do 2046 roku temperatura wzrośnie o kolejne 4°C.

 

Według raportu Namibia prawdopodobnie doświadczy również bardzo krótkich okresów intensywnych opadów deszczu. To może prowadzić do poważniejszych susz, ale także częstszych i większych powodzi, które mogą okazać się katastrofalne w skutkach. W marcu 2011 roku powodzie w dorzeczu Kalahari doprowadziły do przesiedlenia 21 tys. ludzi i przyczyniły się do wybuchu epidemii cholery.

 

W obliczu nadchodzących wyzwań, niektórzy pokładają nadzieje w niedawno odkrytej w Namibii warstwie wodonośnej.  Naukowcy z Niemiec i Namibii oszacowali, że warstwa obejmuje 15 tys. km kwadratowych, a to może zapewnić wystarczającą ilości wody pitnej do zasilania północno – centralnych regionów Namibii na kolejne 400 lat.

 

Eksperci podkreślają jednak, że pojawia się wiele potencjalnych problemów związanych z wydobywaniem tej wody, a odkrycia nie należy traktować jako panaceum na wyzwania środowiskowe Namibii. Rząd Namibii musi włożyć sporo pracy, aby przygotować kraj do zmian środowiskowych.

 

Ministerstwo Środowiska i Turystyki wyraziło potrzebę większych inwestycji w kontekście dostosowania do klimatu, szczególnie na terenach wiejskich. Rząd Namibii sygnalizuje, że jest przygotowany do podjęcia tak krótko jak i długofalowych działań. Ostatnio zobowiązał się przekazać 20 mln dolarów na ulgi dla najbardziej poszkodowanych gospodarstw domowych. Politycy przyznają jednak, że ich kraj potrzebuje pomocy z zewnątrz. 

 

Problem jednak w tym, że jeśli chodzi o międzynarodową pomoc, Namibia znajduje się na końcu kolejki. Ignacio Leon, szef Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA ) w południowej Afryce, powiedział, że w opinii społeczności międzynarodowej, południowa Afryka to obszar niskiego ryzyka wystąpienia katastrof.  Dodał jednocześnie, iż od 2000 roku zanotowano aż 47 katastrof w tym regionie, które wymagały pomocy międzynarodowej. Kryzysy te dotknęły co najmniej 14 milionów ludzi. 

 

Na apel rządu namibijskiego odpowiedziała organizacja UNICEF, która planuje wydać prawie 7,5 mln dolarów, aby dotrzeć do ponad 100 tys. dzieci w wieku poniżej pięciu lat, które są najbardziej narażone na ryzyko ciężkiego niedożywienia.

 
 
Na podstawie: aljazeera.com, thinkafricapress.com
 
Zdjęcie za: commons.wikimedia.org
 
 
Klaudia Wilk