10.08.2012. Trzy osoby zginęły a kilka zostało rannych w czasie buntu żołnierzy w bazie wojskowej w Ivato niedaleko stołecznego lotniska w Antananarywie w niedzielę 22 lipca. Wysłannicy władz próbowali negocjować ze zbuntowanymi żołnierzami, chociaż na początku ich żądania nie były znane. Według nieoficjalnych źródeł buntowników było około 90 i większość zdążyła złożyć broń do niedzielnego wieczora.
Loty z i do Antananarywy zostały wstrzymane, jak tylko wybuchły walki. W komunikacie podanym przez malgaską armię buntem przewodził Koto Mainty, były ochroniarz jednego z generałów stojących za zamachem stanu, który miał miejsce w tym wyspiarskim państwie w 2009 roku. Według tego samego źródła wojskowego przywódca rebelii znajdował się wśród ofiar starć z odziałami rządowymi.
Strzelanina rozpoczęła się około godziny 5 rano czasu lokalnego w bazie wojskowej, w której stacjonuje elitarny 1 Pułk malgaskiego wojska. W krótkim czasie sytuacja została opanowana, aczkolwiek w trakcie mediacji śmierć poniósł oficer wysłany do rebeliantów jako negocjator. Rzecznik malgaskiej armii, płk Philibert Ratovonirina, powiedział dziennikarzom francuskojęzycznej wersji BBC, że jakkolwiek żadania puczystów nie były do końca sprecyzowane to na falach radia Free FM odczytano oświadczenie, w którym mówili oni o braku rządu, który rzekomo został rozwiązany i dłużej nie sprawował kontroli nad krajem. "Nie jesteśmy jednak pewni czy oświadczenie to rzeczywiście pochodziło od buntowników. Jeśli tak, to wydaje się, iż mamy do czynienia z próbą zamachu stanu" – kontynuował Ratovonirina. Świadkowie mówili o sporadycznej wymianie ognia i tłumach gapiów, zgromadzonych w pobliżu bazy wojskowej. Wojsko i policja otoczyły teren i ewakuuowały parę sąsiednich budynków.
Rebelia miała miejsce na kilka dni przed zaplanowanymi na środę, 25 lipca na Seszelach rozmowami między obalonym trzy lata wcześniej prezydentem Ravalomananą i obecnie rządzącym krajem prezydentem Wysokiej Władzy Przejściowej, Andry'm Rajoelina, który sam przetrwał pucz wojskowych w 2010 roku. Do tej pory Marc Ravalomanana dwukrotnie próbował powrócić z Republiki Południowej Afryki, gdzie przebywa na wygnaniu, ostatnim razem w styczniu 2012 roku, jednak jego samolot nie dostał zgody na lądowanie na Madagaskarze. Sam Ravalomanana doszedł do władzy w 2002 roku, również z pomocą armii.
Wyniki rozmów na Seszelach wydają się być kolejnym krokiem ku przywróceniu demokratycznych rządów na Madagaskarze i wypełnieniu postanowień podpisanej przez główne malgaskie partie polityczne we wrześniu zeszłego roku tzw. "mapy drogowej". Na dzień 8 maja 2013 roku zaplanowano wybory prezydenckie, których ewentualna druga tura, jak i wybory parlamentarne miałyby się odbyć w sierpniu 2013 roku. Konstruktywny charakter rozmów zapewniły, m.in. naciski ze strony Wspólnoty Rozwoju Afryki Południowej (Southern African Development Community, SADC), która po zamachu stanu z 2009 zawiesiła Republikę Madagaskaru w prawach członka, organizacja ta miała także znaczący wkład w ostateczny kształt wspomnianej już wcześniej "mapy drogowej". SADC ma nadzieję, że porozumienie między Ravalomananą a Rajoeliną zostanie podpisane do połowy sierpnia, na kiedy to przewidziany jest szczyt tej organizacji w Mozambiku.
Na podstawie:
www.cnn.com, www.bbc.co.uk, www.af.reuters.com
Zdjęcie za:
www.wikipedia.org
Joanna Mormul