Komentarz: problem Mali, problem mediów

Komentarz: problem Mali, problem mediów

18.01.2013. Podczas gdy interwencja militarna w Mali wchodzi w kolejne fazy, do dziennikarzy zaczyna powoli docierać, że temat ma duży potencjał medialny. Francuski neokolonializm, wyszkoleni przez USA Tuaregowie, złoża uranu i ropy, szariat i kamieniowanie - serwisy prześcigają się w odgadywaniu i demaskowaniu motywów operacji wojskowej prowadzonej przez Francuzów. Do wszystkich specjalistów ds. konfliktu w Mali kierujemy pytanie: czy tydzień temu wiedział Pan/wiedziała Pani gdzie leży Mali?

 

Media niewątpliwie ulegają tabloidyzacji i mają tendencję do redukowania skomplikowanych z natury problemów, do łatwych i zrozumiałych dla wszystkich odpowiedzi. Podejmują tematy "punktowe" jak pisał Kapuściński, które nie mają kontynuacji, kontekstu i w konsekwencji znaczenia w budowaniu naszego rozumienia świata. W internecie roi się od artykułów i tytułów, które formułują tezy skrojone na potrzeby tweeterowo-smsowego świata. Szybko, sensacyjnie i płytko.

 

Do jednych z bardziej absurdalnych przykładów należy tytuł Admin Aids French Bombing of Mali After U.S.-Trained Forces Join Rebels in Uranium-Rich Region (dostępny w serwisie Democracy Now), z którego jasno wynika, że Francuzi bombardują, Amerykanie powinni się wstydzić, a wszystko przez uran, który wydobywany jest w Mali jak węgiel kamienny na Górnym Śląsku (w rzeczywistości jest go jak na lekarstwo, a na pewno nie ma jeszcze udokumentowanych odkryć na opanowanej przez rebeliantów północy).

 

Temat Mali w Polsce przebija się z trudem, co jest zrozumiałe zważywszy na spektakularny wypadek helikoptera na ulicach Londynu czy szczucie sędziego Tulei przez osiedlowe kółka różańcowe, ale należy się spodziewać, że wkrótce i w naszym kraju Mali pojawi się na żółtych paskach (narazie starcia są mało widowiskowe, a ofiar niewiele), dziennikarze zaczną rozprawiać nad przyczynami konfliktu i z kamienną twarzą doradzać Francuzom najodpowiedniejsze strategie działania. 

 

Wszystkim dziennikarzom i ekspertom, którzy będą się w najbliższych dniach wypowiadali na temat konfliktu polecamy tekst na blogu Bridges from Bamoko

 

Zdjęcie za: Wikimedia

Dominik Kopiński