Komentarz: Emancypacja kobiet w Egipcie?

27.02.2012. Od samego początku tzw. rewolucji egipskiej, która rozpoczęła się ponad rok temu, zachodnie media donosiły z satysfakcją, że na placu Tahrir, oprócz przełomu politycznego o ostrzu skierowanym przeciwko reżimowi Mubaraka, dokonuje się przełom obyczajowy – kobiety demonstrują na równi z mężczyznami, a czasami nawet stanowią forpocztę wystąpień przeciwko dyktaturze. Rok po tamtych wydarzenia Egipcjanie wybrali przedstawicieli do Zgromadzenia Ludowego – 1,5% z nich to kobiety.

 

Kiedy pod koniec stycznia tego roku ogłoszono oficjalne wyniki do Zgromadzenia Ludowego, stało się jasne, że życzeniowe myślenie zachodnich obserwatorów oraz duma samych Egipcjan z powodu rzekomo licznego uczestnictwa kobiet w protestach, które obaliły ostatecznie Hosniego Mubaraka, były tylko mrzonką. Na 508 miejsc w Zgromadzeniu Ludowym kobiety zdobyły 8 – niecałe 1,5%. Za rządów Mubaraka, choć Zgromadzenie Ludowe było instytucją fasadową, dla kobiet zawsze było przeznaczone co najmniej 64 osoby.

 

Rola kobiet w społeczeństwie egipskim, jak i wielu innych społeczeństwach regionu, jest sprawą silnie zależną od religii i możliwość wpływania przez kobiety na sprawy publiczne, jest niezwykle ograniczona. Z pewnością nie przystaje to do standardów Zachodu (który sam bardzo często nie spełnia własnych deklarowanych standardów, vide przykład Polski), nie oznacza to jednak, że powinniśmy krytykować inne społeczeństwa za nieprzestrzeganie naszych zasad.

 

Jeśli jednak ktoś próbuje przekonać nas o wielkim przełomie odnośnie pozycji kobiet w Egipcie, trzeba trzymać się faktów, a nie deklaracji i medialnego przekazu. Pomimo najszczerszych chęci przedstawienia rewolucji egipskiej jako przykładu emancypacji kobiet w tym kraju, jest to nieprawda. Zdjęcia setek, a nawet tysięcy kobiet demonstrujących w Kairze, gdzie 40% kobiet jest analfabetkami (sic!) i gdzie większość głosujących to kobiety, mogą być mylące. Wybory wygrywają partie skrajnie konserwatywne, które bynajmniej nie postrzegają upośledzenia społecznego kobiet jako problemu.

 

Źródła: CIA, The National, The Independent, Foreign Policy, Jadaliyya

 

Zdjęcie:  www.ibtisambarakat.com , autorka: Ibtisam Barakat

 

 

Karol Chwedczuk-Szulc