19.07.2013 Sytuacja na wschodzie kraju jest niestabilna. Rząd ma ograniczoną władzę w terenie. Szef operacji pokojowych oficjalnie przyznał, iż siły ONZ w Demokratycznej Republice Konga rozpoczną korzystanie z nieuzbrojonych dronów w celu monitorowania konfliktu na wschodzie.
Podpisano już umowę w sprawie UAV, bezzałogowych aparatów latających. Pierwsze loty zwiadowcze planowane są na wrzesień. Ukształtowanie terenu, duża ilość gór i lasów, dodatkowo komplikuje działania sił pokojowych oraz utrudnia kontrolę nad wschodnimi prowincjami Konga.
Oddziały pokojowe ONZ - MONUSCO stacjonują na wschodzie kraju od ponad 10 lat. MONUSCO jest największą siłą pokojową ONZ na świecie, liczącą ok. 17 tys. żołnierzy. Konflikt w Kongo spowodował, iż od 1990 roku miliony cywilów zginęło z powodu mordów, chorób i głodu. W związku z tym ONZ utworzyło nową brygadę interwencyjną, która ma na celu nie tylko zadania pokojowe, ale również aktywne działania wobec rebeliantów.
Na wschodzie Konga grasuje kilka grup rebelianckich. O wspieranie niektórych z nich oskarża się kraje kraje ościenne. Dotyczy to zwłaszcza Rwandy, która dając azyl polityczny członkom M23 naruszyła porozumienie pokojowe zawarte w Addis Abebie.
Innowacyjna technologia XXI wieku, "Drone", poprzez monitoring działań rebeliantów może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa na wschodzie kraju.
Na podstawie: cbc.ca/news/world
Zdjęcie za: commons.wikimedia.org
Wioleta Gierszewska