27.03.2014. 17 kwietnia br. Algierczycy pójdą do urn, żeby zagłosować na nowego prezydenta swego kraju. Obecny, po 15 latach sprawowania funkcji, mimo rekonwalescencji po zeszłorocznym udarze mózgu, ani myśli ustępować komukolwiek pola. I wszystko wskazuje na to, że osiągnie swój cel, jakim jest reelekcja.
Tysiące osób zebrały się w zeszłym tygodniu na terenie stadionu sportowego w Algierze, by oprotestować decyzję prezydenta o kontyuacji jego politycznej kariery. Głównym organizatorem wiecu było Zgromadzenie na rzecz Kultury i Demokracji (RCD), partia opozycyjna o charakterze świeckim i liberalnym.
Udział w nim wzięli również zwolennicy ugrupowań islamistycznych, którzy prędko wdali się w zaciekłą dysputę ideologiczną z pozostałymi uczestnikami demonstracji. Atmosferę podziału wzmogło pojawienie się na miejscu Alego Belhadija, znanego dżihadysty, który niegdyś należał do zdelegalizowanego Islamskiego Frontu Wyzwolenia, w latach 90. głównej siły opozycyjnej toczącej zaciekłe walki z rządem podczas wojny domowej. W rezultacie, pierwotnie antyrządowe zgromadzenie przerodziło się w spektakl wzajemnych wyzwisk i oskarżeń.
Wariant pokonania obecnego prezydenta w wyborach i zmiany systemu przez niespójną i rozczłonkowaną opozycję pozostaje odległy. Bouteflika cieszy się bowiem silnym poparciem swej partii – Narodowego Frontu Wyzwolenia – jak również rozmaitych frakcji w armii oraz czołowych przedstawicieli biznesu.
Zgodnie z algierską ustawą o "stanie wyższej konieczności", uchwaloną w 2001 roku, odbywające się od tygodnia spontaniczne demonstracje w stolicy są nielegalne. Według najnowszego raportu Human Rights Watch, od kilku tygodni w miastach Algierii zwiększa się obecność sił policyjnych, które pacyfikują protestujących i aresztują działaczy opozycyjnych.
Spośród wszystkich państw arabskich, Algieria najsłabiej odczuła na sobie powiew rewolucji w 2011 roku. W kraju wciąż żywa pozostaje pamięć po krwawej wojnie domowej sprzed dwóch dekad. Trwające niesnaski pomiędzy sekularną partią RCD, a islamistami z MSP uniemożliwiają wypracowanie solidnej alternatywy wobec obecnej władzy.
Na podstawie: aljazeera.com
Zdjęcie: Antyrządowa demonstracja w Algierze, 2012r. Za: Wikipedia.org
Daniel Dyduk