30.04.2013. Dostawy podrobionych leków przeciwko malarii stają się plagą regionu Afryki Wschodniej. Tabletki pochodzą głównie z Chin oraz Indii. Chociaż są tańsze od oryginalnych farmaceutyków, nie mają nic wspólnego ze skutecznością ani leczeniem.
Region Afryki Wschodniej stanowi obszar wysokiego ryzyka pod względem zachorowań na malarię. Profilaktyka antymalaryczna ogranicza się do stosowania moskitier nasączonych środkami odstraszającymi komary. Takie moskitiery są często rozdawane bezpłatnie, a w najgorszym razie kosztują niewiele. Niestety, inną kwestią jest ich zastosowanie, które dość często spotyka się z ogromnym oporem społeczności lokalnych. Powód jest trywialny, mianowicie - niechęć do używania moskitier wynika z faktu, że środki chemiczne wydają nieprzyjemny zapach i utrudniają zasypianie.
W rezultacie, liczba zachorowań na malarię w krajach Afryki Wschodniej jest wysoka, a sama malaria traktowana jest przez znaczną część społeczeństwa niczym grypa w Europie – jak niezbyt groźne zło konieczne. Profilaktyka antymalaryczna zalecana turystom wybierającym się w regiony o wysokim stopniu zagrożenia malarią nie sprawdza się wśród mieszkańców Afryki Wschodniej. Najpopularniejsze Malarone lub Lariam są bowiem nie tylko drogie, ale również silnie obciążają organizm, więc długotrwałe ich stosowanie nie jest możliwe.
W przypadku zaobserwowania objawów malarii rezydenci udają się do apteki, gdzie zaopatrują się w odpowiedni test, który potwierdza lub wyklucza chorobę. Kiedy okazuje się, że dolegliwości są spowodowane malarią, wykupuje się lek bez recepty Duo-Cotecxin i zażywa przez kolejne trzy dni. W większości przypadków Duo-Cotecxin pomaga i o ile pacjent nie cierpi z powodu groźniejszych odmian malarii, szybko wraca do zdrowia.
Niestety, nie każdy Duo-Cotecxin jest sobie równy. Od dłuższego czasu odnotowuje się wzrost liczby śmiertelnych zachorowań na malarię, nawet pomimo zażycia leku. Zjawisko to dotyczy zwłaszcza regionów wiejskich. Wyniki badań przeprowadzonych w tym zakresie przez Bank Światowy są zatrważające. Okazuje się bowiem, że niektóre dostawy Duo-Cotecxin pochodzące z Chin oraz z Indii są fałszywe. Oznacza to, że zawartość środków zwalczających malarię jest na tyle wysoka by przejść kontrole graniczne, ale zbyt niska by móc być skuteczna. Dostawy podrobionego farmaceutyku trafiają w większości na tereny wiejskie, położone z dala od ośrodków miejskich.
Proceder fałszowania leków zwalczających malarię jest uznawany za przestępstwo. Zawartość tabletek niejednokrotnie ogranicza się do kredy lub proszku do prania i nie ma nic wspólnego z oryginalnymi farmaceutykami. Podrobiony Duo-Cotecxin jest znacznie tańszy, co często przesądza o jego zakupie.
Na podstawie: fakedrugskill.org, worldbank.org
Zdjęcie za: wikipedia.org
Anna Cichecka
