Afryka: ubóstwo w odwrocie

Afryka: ubóstwo w odwrocie

16.03.2012. W Afryce obniża się poziom ubóstwa – wynika z badań zespołu kierowanego przez Martina Ravalliona. W ostatnich latach z ubóstwa udało się wydobyć liczbę osób równą populacji Beninu. To kolejne idące pod włos wyniki badań na temat procesów zachodzących na kontynencie.   

Wielokrotnie na łamach niniejszego bloga pisaliśmy o procesach wzrostu gospodarczego, jakie ogarniają wiele zakątków kontynentu afrykańskiego w ostatnich latach. Zawsze przy takiej okazji pojawia się pytanie o wpływ wzrostu PKB na poziom życia mieszkańców Afryki. Wielokrotnie bowiem nawet wysoki wzrost nie idzie w parze z poprawą w zakresie jakości życia ogółu obywateli.    

Tym razem, jak wynika z ostatnich wyników badań, wzrost gospodarczy przyczynił się do spadku liczby osób żyjących poniżej granicy ubóstwa. Ekonomiści mówią w takiej sytuacji o wysokiej elastyczności „wzrostowej” ubóstwa (stopień w jakim stopa wzrostu gospodarczego przekłada się na stopę spadku ubóstwa). Do podobnych wniosków doszli z resztą w ostatnim czasie niezależnie inni ekonomiści.

Martin Ravallion wraz z kolegami z Banku Światowego obliczył, że odsetek osób żyjących poniżej 1,25 USD (umowna granica ubóstwa) obniżył się z 58% w 1999 r. do 47,5% w 2008 r. Wyniki te normalnie cieszyłyby, ale tylko do chwili, gdy uwzględni się przyrost demograficzny. Zazwyczaj bowiem mniejszy odsetek osób ubogich w populacji nie wyklucza wzrostu liczby osób żyjących poniżej granicy ubóstwa. Tym razem jest jednak inaczej. Okazuje się, że pomiędzy rokiem 2005 a 2008, po raz pierwszy obniża się również absolutna liczba ubogich – z 395 do 386 mln osób. Oznacza to, że w ciągu trzech lat z ubóstwa drogę wyjścia znalazło dziewięć milionów mieszkańców Afryki.

Jest to niewątpliwie powód do zadowolenia, ale nadmierny optymizm jest nieuzasadniony. Afryka przy swoich ekstremalnie wysokich poziomach ubóstwa powinna zdecydowanie szybciej ograniczać skalę zjawiska. Inspiracji mogą dostarczać choćby Chiny, gdzie od 1980 r. szeregi ubogich opuściło aż 660 mln osób.
 

Dominik Kopiński