Afryka – Izrael: Protest afrykańskich imigrantów w stolicy Izraela

7.01.2013. Tysiące afrykańskich imigrantów maszerowało w mieście Tel Awiw, by zaprotestować wobec nowej ustawy zezwalającej na zatrzymanie nielegalnych imigrantów przez okres roku bez żadnego procesu.

 

Ponad 30 tys. demonstrantów ruszyło spokojnie w stolicy Izraela, by zgromadzić się w centrum nadmorskiego miasta - na Placu Rabina. Protestujący skrytykowali odmowę Izraela do nadania im statusu uchodźcy i przetrzymywania bez procesu setki osób ubiegających się o azyl. 

 

Protestujący to głównie Erytrejczycy i Sudańczycy - nielegalnie przebywający w Izraelu uchodźcy, którzy uciekli ze swoich krajów i ubiegają się o azyl.  Imigranci podkreślali, że są uchodźcami i mają prawo do wolności. Obecnie ich jedynym wyborem będzie albo spędzić czas w więzieniu w Izraelu, albo zgodzić się na powrót do domu. 

 

Wielu imigrantów, którzy od lat przebywają w Izraelu i wykonują niskopłatne prace rozpoczęło strajki w kilku izraelskich miastach już w niedzielę. Protestujący zapowiedzieli dalsze demonstracje. Mają udać się na teren UNHCR w Tel Awiwie oraz protestować przed zagranicznymi ambasadami.

 

Eli Yishai, członek ultra - ortodoksyjnej partii Shas i były minister spraw wewnętrznych Izraela, potępił protest. Powiedział, że „szpiedzy” zostali zachęceni przez "anty - syjonistyczne organizacje praw człowieka". Eli Yiashi prowadził w 2012 roku rządową kampanię mającą na celu deportację dziesiątków tysięcy nielegalnych imigrantów.

 

Rząd Izraela podkreśla, że na terenie kraju żyje około 60 tys. nielegalnych imigrantów z Afryki i stanowią oni zagrożenie dla żydowskiego charakteru państwa. Jak podkreśla Eli Yiashi, Tel Awiw, gdzie żyje większość imigrantów z Afryki, już dawno stało się miastem afrykańskim. Wielu imigrantów żyje w biednych dzielnicach na południu Tel Awiwu, gdzie od 2012 roku dochodzi coraz częściej do przemocy na tle rasowym.

 

Obecnie, na południu Izraela, na pustyni Negew, otworzone zostały dwa ośrodki „Holot” oraz „Sands”, w których przetrzymywani są imigranci nielegalnie przekraczający granicę oraz przebywający już w kraju, którzy zostali zatrzymani za „zaburzanie porządku publicznego”.  Rząd Izraela wybudował również nowoczesne ogrodzenie na granicy z Egiptem, gdzie imigranci najczęściej przekraczali nielegalnie granicę, przedostając się przez półwysep Synaj.

 

Obrońcy praw człowieka skrytykowali decyzję rządu i podkreślili, że większość afrykańskich imigrantów w Izraelu nie może zostać deportowanych, ponieważ, jeśli wrócą do swoich domów w Sudanie i Erytrei, ich życie będzie zagrożone. 

 

Na podstawie: bbc.co.uk, smh.com.au, news.kuwaittimes.net

Zdjęcie za: commons.wikimedia.org 

 

 

Klaudia Wilk